ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Yenisei ─ Home w serwisie ArtRock.pl

Yenisei — Home

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2024
 
1. A Walk In The Sky
2. Crickets
3. This Place Was A Shelter
4. We Are Saved
5. Insecure
6. Forgotten
 
Całkowity czas: 35:24
skład:
Grzegorz Cisek - Bass
Michał Gawroński - Drums
Piotr Grobelny - Guitars
Piotr Klamiński - Guitars
Rafał Piniaź - Keys, Pads, Synths

Guest:
Maciej Kowalski - Vocal (5)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 2, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
03.11.2024
(Recenzent)

Yenisei — Home

Po trzech latach od wydania Reflections powraca ze swoim trzecim albumem krakowska formacja Yenisei. W kwintecie nie doszło do żadnych roszad personalnych i tylko z pozoru muzyka wydaje się eksplorować podobne stylistyczne klimaty, jak na poprzednich płytach. Bo każdy uważny odbiorca dostrzeże nowe tropy w ich muzyce i zdecydowanie największą dojrzałość materiału, jaki kiedykolwiek udało im się stworzyć.

Oczywiście, pewne pryncypia są stałe. To w dalszym ciągu instrumentalny rock (choć i na tej płycie muzycy łamią na chwilę ten schemat, ale o tym później) o bardzo klimatycznej i przestrzennej formie, przy której sami muzycy nie uciekają od słowa post – rock. Nie kryją też inspiracji wielkimi tego stylu, które tu słychać. Mimo tego materiał jest niezwykle świeży, atrakcyjny, także melodycznie, jak zwykle u nich niezbyt długi (niespełna 36 minut, co nie pozwala słuchaczowi się znużyć) i świetnie brzmiący. To ostatnie zresztą to ich swoisty kod DNA. Poprzedni album był nagrywany, miksowany i masterowany w Nebula Studio, tym razem za miks i mastering odpowiadał Tomasz ZED Zalewski z ZED Studio. Przyjrzyjmy się zatem tym sześciu kompozycjom.

Całość zaczyna A Walk In The Sky zainaugurowany pastelową figurą gitary solowej a potem już zdominowany nieco bujającym rytmem, który sprawia, że kompozycja jakby sama płynęła. Można jeszcze odnieść wrażenie, że lekko dryfujemy po obrzeżach poprzedniego Reflections i mocno dotykamy brzmienia Irlandczyków z God Is An Astronaut. Crickets rozpoczynają przestrzenne klawiszowe tła ale to w tej kompozycji otrzymujemy nieco więcej gitarowej mocy, która ma prawo przywoływać shoegaze’owe rewiry. W samym środku intryguje urocze wyciszenie, zdominowane taką ascetyczną, jesienną gitarową formą. Podobać się też może piękny finał ze zgiełkliwo-post-rockową gitarą.

Ogromnie dużo się też dzieje w This Place Was A Shelter. Z początku powolny i snujący się. Jednak w trzeciej minucie nabiera cięższego oblicza a jeszcze później wkraczamy w nim w świat el-muzyki. Jednak gdy na instrumentach klawiszowych zostaje położona solowa gitara można usłyszeć nasze rodzime Hipgnosis albo Albion. Tym samym, jest w ich muzyce odrobina tradycyjnie pojmowanej „progresywności”. O We Are Saved wystarczy napisać jedno: to chyba najcięższy (choć z pewnością nie w całości) utwór w ich dyskografii! Największe zaskoczenie przynosi jednak Insecure. Bo to po prostu niezwykle udana, sunąca z nutą muzycznej alternatywności do przodu, atrakcyjna piosenka z gościnnym wokalnym udziałem Macieja Kowalskiego z .Wavs. Całość kończy mroczny z początku Forgotten, który przechodzi w zwiewną oniryczność narastającą wszak post-rockowo i finiszującą rockowo w końcowej fazie utworu.

Album wydaje się być konceptualną całością wyrażoną nie tylko mottem zawartym tuż pod listą utworów, ale też intrygującą grafiką zdobiącą ten album, na czele z okładką, z ptasim gniazdem, symbolizującym dom, w ludzkich dłoniach. Polecam tym, którzy lubią się przy muzyce zatrzymać, zamyśleć, uchwycić jej melancholijne piękno i siłę. W ten jesienno – zimowy czas przed nami.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.