Kolejne świeże koncertowe wydawnictwo, które ukazało się pod koniec ubiegłego roku. Nowojorczycy z Dream Theater mają tych koncertówek (chodzi o te z materiałem wizyjnym) oczywiście sporo. Ostatnio praktycznie podsumowywali nimi każdą trasę koncertową. A jednak Distant Memories - Live in London ma dosyć szczególną wartość i godna jest polecenia. Dlaczego?
To były prawie ostatnie występy formacji przed przerwą związaną z pandemią koronawirusa. Dzień po dwóch londyńskich koncertach w Eventim Apollo (21 i 22 lutego 2020 roku), z których powstał zapisany tu materiał, Amerykanie zagrali jeszcze w Glasgow. Ten już prawie roczny rozbrat ze sceną, którego końca niestety nie widać, powinien być zachętą dla spragnionych koncertowych wrażeń fanów do zapoznania się z tym wydawnictwem.
Podczas tej trasy muzycy piekli dwie pieczenie przy jednym ogniu. W pierwszej części koncertu promowali głównie ostatni album Distance Over Time, z którego wybrzmiewało aż sześć kompozycji (Untethered Angel, Fall into the Light, Paralyzed, Barstool Warrior, At Wit's End, Pale Blue Dot). I to one dominują na pierwszym dysku DVD, choć akurat At Wit's End kończy cały występ a wykonanie Paralyzed trafiło do bonusów. Distance Over Time to, według wielu miłośników twórczości Teatru Marzeń, jeden z najbardziej udanych ich krążków w ostatnich latach, dlatego tym bardziej miło jest usłyszeć kompozycje z niego w koncertowych wersjach.
W drugiej części występu muzycy świętowali 20 – lecie (z małym obsuwem, wszak rocznica przypadała rok wcześniej) jednego ze swoich ikonicznych albumów, Metropolis Part 2 - Scenes from a Memory. I to jego wykonanie, od pierwszej do ostatniej kompozycji, zajmuje drugi dysk DVD. Artyści już raz zarejestrowali koncert z wykonaniem tej płyty w 2001 roku (Metropolis 2000: Scenes From New York), jednak teraz, podczas tej prezentacji, za bębnami możemy zobaczyć Mike’a Manginiego, który zastąpił Mike’a Portnoya. Poza tym fajnie jest posłuchać jak dziś panowie interpretują na scenie ten klasyk. A robią to naprawdę z dużym zaangażowaniem i świeżością, przy okazji pokazując, że album ten nic a nic się nie zestarzał i w dalszym ciągu może być wzorem dla młodych adeptów progresywnego metalu.
Generalnie każdy z muzyków prezentuje się z wybornej strony technicznej, ale to oczywiście żadna nowość. James LaBrie zawsze był dla wielu kontrowersyjny i tutaj pewnie podretuszowano kilka jego „górek”, niemniej całościowo jest solidnie. Imponuje świetnie zmiksowany dźwięk, zbalansowany, soczysty i selektywny, nawet w tak gęstej fakturze brzmieniowej jaką oferuje grupa. Bardzo dobra jest też realizacja wideo. Kamery śledzą prawie każdego z muzyków w najważniejszych momentach. No może troszkę po macoszemu został potraktowany John Myung ale już na przykład gra Manginiego została pokazana niezwykle widowiskowo. Ponadto przy okazji wykonywania Metropolis Part 2 - Scenes from a Memory możemy oglądać nowe animacje i filmy pokazywane na dużym ekranie za sceną, inne niż te na DVD sprzed 20 lat. W bonusach, oprócz wspomnianego Paralyzed, dostajemy króciutkie, czterominutowe Behind the Scenes ze standardowymi ujęciami.
To wypasione wydawnictwo (oprócz dwóch płyt DVD mamy jeszcze trzy dyski CD audio z tą samą tracklistą) powinno być także fantastyczną pamiątką dla naszych rodaków (w tym niżej podpisanego), którzy widzieli zespół w ramach tej trasy w Polsce – 16 lutego we wrocławskiej Orbicie – dosłownie pięć dni przed londyńską rejestracją.