Zdarzyło się to w Londynie, w listopadzie 2004, w klubie po brzegi wypełnionym fanami zespołu. Iona wracała wtedy z kilkuletniego niebytu spowodowanego macierzyńskimi obowiązkami Joanne Hogg. Wrócili w świetnej formie, co udowadnia to DVD.
Nie ma tu w zasadzie jakichś super popisów, bóg wie czego. Kilka kamer skupionych na pokazywaniu zespołu na scenie, jedna na wysięgniku pokazująca publiczność. I tyle, realizatorzy wyszli z założenia, że muzyka obroni sie doskonale sama, bez upiekszeń. I mieli rację, bo się obroniła.
Są tu cztery utwory, które swoich wersji studyjnych doczekały się dopiero niedawno, na najnowszej płycie Iony, "The Circling Hour". Wydają się być skończone i kompletne, więc zagadką jest fakt, dlaczego musielismy na ten studyjny album tak długo czekać... Ale mniejsza o to.
Iona to nie są zwierzęta koncertowe. Pięcioro muzyków dość statycznych w sumie, ale tworzących w jakiś niewytłumaczalny sposób prawdziwie magiczna atmosferę. Wiecznie usmiechniety Dave, Troy z baterią różnych piszczałek i dud, skromnie wygladająca Joanna o anielskim głosie... I niesamowity kontakt z publiczością. Skupioną, chłonącą dźwięki ze sceny, ale potrafiącą też zareagować na opowieści Joanne i reszty grupy, na żarciki. Wszystko to, w połączeniu z krystalicznie czystym dźwiękiem, sprawia wrażenie, że prawie jest się w tym klubie, pod sceną, tamtego listopadowego wieczora. I to jest najfajniejsze.
Dodatkowo, oprócz podstawowego koncert, można cieszyć się półgodzinnym setem akustycznym (no, powiedzmy - klawisze są jak najbardziej elektryczne :) ) i wywiadami ze wszystkimi członkami zespołu. Oba koncerty, elektryczny i akustyczny, mają dźwięk do wyboru : stereo i DD 5.1. Naprawdę fajna rzecz i warto zainwestować, by to podwójne DVD mieć. Dla samej przyjemności ogladania Iony w wersji live.