1. The Package 2. Weak and Powerless 3. The Noose 4. Blue 5. Vanishing 6. A Stranger 7. The Outsider 8. Crimes 9. The Nurse Who Loved Me 10. Pet 11. Lullaby 12. Gravity
skład:
Billy Howerdel – guitar; Maynard James Keenan – vocal; Jeordie White – bass; Josh Freese – drums
- VH1: Have you ever thought about switching vocations and doing something else other than making music?
- MJK: Yeah.
-VH1: What would you be doing?
- MJK: Making wine. I'm starting a vineyard.
                                         
(z wywiadu udzielonego przez Keenana dla stacji VH1)
Dziwna osobowość ten Keenan. Gdziekolwiek pojawia się publicznie, na scenie, czy udzielając wywiadów, pozostaje w cieniu, jakby unikał światła i rozgłosu. A przecież każdy, kto widział jego zdjęcie, doskonale zdaje sobie sprawę, że sam jego wygląd może wzbudzić – delikatnie rzecz ujmując – zainteresowanie… „Jakbym nie grał w zespole, to robiłbym wino. Dobre wino”… No taaaak…
Drugi w kolejności album zespołu A Perfect Circle zatytułowany został Thirteenth Step. I jest jak dobre wino… O intensywnej, jasno czerwonej barwie z delikatnymi pomarańczowymi refleksami. Jest pełne aromatu czerwonych owoców, dzikich czarnych jagód, pieprzu i domieszki wanilii. A jak smakuje? Z początku żywo i intensywnie, urzeka złożonością smaku oraz silnym i zdecydowanym owocowym zakończeniem o wyraźnym aromacie rodzynek i z nutą dębu. Tyle rozważań.
Thirteenth Step. Zespół nie tłumaczy, co znaczy ten trzynasty krok. Co to za muzyka? Ano, to dziwna, mroczna podróż w świat dźwięków nacechowanych wręcz hipnotycznym rytmem i słowami, niesamowitymi wręcz słowami.
„The Package”. Paczka. Wyrazisty, mięsisty bas i kwiląca gitara. Toolowate przejście gdzieś tak około czwartej minuty, po czym znowu bas i… Tym razem jęcząca do bólu gitara. I finał – jak początek – w zupełnym wyciszeniu.
Kłamię, by dostać to, po co przyszedłem
Kłamię, by dostać to, czego potrzebuję,
Kłamię i uśmiecham się, by dostać to, co moje...
Mamy zdaję się rok wyborów. Te słowa powinniśmy zatem powtarzać jak modlitwę. Znakomite nagranie. Delikatne, wymowne, a ostra partia gitar w środku nagrania wręcz zapiera dech. Dalej? Dalej jest „Week And Powerless”. Słaby i bezsilny.
Rozgrzebuję swój grób, by utrzymać się
Wpycham sobie kolejnego smoka
Kopie w rytm echa śpiewu
Samotnej syreny
Który popycha mnie naprzód i zostawia tam
Zdesperowany i zachłanny
Tak słaby i bezsilny
Przez ciebie
Czy to o kobiecie? Nie sądzę. Raczej o narkotykach. To wyraźny sygnał, czego dotyczy ów tytułowy Trzynasty Krok. Poświęca się cały swój czas, wszystkie działania mają jeden kierunek. Otrzymać tytułową „paczkę”. Albo może raczej działkę? W końcu ludzie słabi, bezsilni nie potrafią sobie poradzić z nałogiem. Który wysysa wszystko.
To płyta, obok której nie da się przejść obojętnie. Zafrapuje was swoim mrocznym klimatem. Zaatakuje wymową słów lub nagłym jazgotem gitar. To nie jest muzyka, która nadaje się na randkę lub uroczą kolację z ukochaną, nie da się tego posłuchać w niedzielę do śniadania. Ale wymowa tych nagrań jest porażająca. Jest w nich samotność i obsesja narkomana, jest niepokój i rozpacz osoby, dla której nie ma ratunku. Zespół podsuwa nam tematy powiązane z uzależnieniem i manipulacją. Mamy tu perspektywę ćpuna obłąkańczo pragnącego działki („The Package”), mamy porównanie rzeczywistości z przedawkowaniem (fajny rockowy kawałek „Blue”). Jest swego rodzaju bajka („The Nurse Who Loved Me”).
Nie powinienem porównywać tych nagrań do jakichś tam zespołów. Że słychać tu Toola? No fakt. Że czasami Nine Inch Nails? Ano, prawda. Nawet – Porcupine Tree?!? Tak – szczególnie w „The Nurse Who Loved Me”. Jednak nie sugerujcie się tymi odnośnikami. Nie one świadczą o wartości muzyki. Polecam. Dobra płyta.