W ramach hucznego świętowania 20 – lecia krakowskiej wytwórni Lynx Music szef tejże i zarazem lider formacji Millenium wpadł na pomysł publikacji takiej oto kompilacji o wiele mówiącym tytule. Zebrał na niej wszystkie instrumentalne tematy, jakie znalazły się na dotychczasowych wydawnictwach grupy, które według jego założenia miały stworzyć swoistą suitę bez słów.
I jak to wyszło? Przyznam, że dosyć sceptycznie zareagowałem na informacje o tym pomyśle, tym bardziej, że sam Kramarski dosyć regularnie „zasypuje” fanów Millenijnymi wydawnictwami o reedycyjnym, czy retrospektywnym charakterze. Tymczasem Notes Without Words niezwykle pozytywnie mnie zaskoczył i sprawił sporo przyjemności, mimo że materiał na nim zamieszczony znam doskonale. Dlaczego? Przede wszystkim, udało się artyście stworzyć w większości spójną całość. Pierwsze cztery utwory ułożone są wręcz perfekcyjnie! Spokojny i klimatyczny Talk to Aliens jest idealnym wprowadzeniem w album i świetnym intro do przebojowo – zadziornego Reincarnations, po którym znów stonowany Eden? jest „przygrywką” do żwawego Lost Teddy Bear. W istocie widać, że Kramarski nie poszedł na łatwiznę i trochę nad tym posiedział. Są oczywiście drobne zgrzyty. Średnio pasujące do całości i to zarówno stylistycznie, jak i brzmieniowo Chaos i Mirage. Ten pierwszy zresztą najzwyczajniej niezgrabnie łączy się z Puzzled. Z drugiej strony trudno, żeby spiąć doskonale tyle numerów powstających na przestrzeni 20 lat.
Dużą siłą tego albumu są ponadto piękne tematy (zazwyczaj prowadzone przez solową gitarę), często moje ulubione od kilku lat, jak Eden?, wspomniane Puzzled, czy Broken Rule. Gwoli ścisłości dodajmy też, że na tym instrumentalnym dysku usłyszymy jednak drobne wokalizy, jak choćby Łukasza Galla w otwierającym całość Talk To Aliens, czy Karoliny Leszko w Lost Teddy Bear i Calling!. A skoro przy wokalu jesteśmy. Fajny, symboliczny moment wydania tego krążka wybrał Kramarski – między albumami grupy z różnymi wokalistami (ten najnowszy, z Markiem Smelkowskim, dopiero przed nami).
To kolejna płyta, która w bardzo dobry sposób, w pewnej pigułce, oddaje styl Millenium – melodyjny neoprogres, który w instrumentalnym entourage’u jest równie chwytliwy. Początkujący słuchacze mogą i od tej płyty poznawać krakowian. A fani? Też mają tutaj smaczek dla siebie - utwór Notes Without Words pochodzący z sesji Three Brothers Epilogue. To pierwsza instrumentalna wersja suity Epilogue, która nie znalazła się na tym mini-albumie.