W mijającym roku krakowska grupa Millenium wydała nie tylko swój najnowszy studyjny krążek, Tales of Imaginary Movies, ale też album kompilacyjny, The Best of Millenium: Something Ends Something Begins. Ryszard Kramarski lubi wracać do przepastnego katalogu swojej formacji i wydawałoby się z pozoru, że takich płyt grupa ma już sporo na swoim koncie. Gdy jednak spojrzy się na nie bardziej wnikliwie, sporo tam rzeczy z rarytasami, „białymi krukami” czy li tylko z wersjami instrumentalnymi. Tymczasem prawdziwe „besty” były tylko dwa – wydane w 2007 roku 7 Years, którym grupa świętowała swoje 7-lecie, i opublikowane na 15 – lecie Time Vehicle. Do tego, gdy weźmiemy pod uwagę, że dyskografia zespołu w ciągu ostatnich siedmiu lat powiększyła się o kilka pozycji (w tym tak cenne albumy, jak 44 Minutes, The Web i The Sin) oraz to, iż poprzednie kompilacje „The Best of…” nie są już dostępne (nie znalazłem ich już na oficjalnej stronie Lynx Music) decyzja o kolejnej składance wydaje się uzasadniona.
Ponadto ukazała się ona w dość istotnym momencie. Dokładnie w tym samym dniu premierę miała pierwsza płyta z trzecim już wokalistą Millenium, Dawidem Lewandowskim (znanym z Fizbers i tRKproject). Stąd wymowny tytuł kompilacji, Something Ends Something Begins.
Każda z płyt tego podwójnego wydawnictwa „upakowana” została muzyką, niemalże optymalnie wykorzystując 80-minutowe możliwości srebrnego dysku. Zmieściło się dwadzieścia kompozycji, z czego, co istotne, ledwie kilka jest powtórką ze wspomnianego Time Vehicle. Reszta pochodzi z regularnych albumów studyjnych, reedycji, bądź koncertówek. Wszystko zostało bardzo fajnie pokazane w zgrabnie wydanym digipacku (przy każdym z utworów podano źródło jego pochodzenia ale i okładkę danego albumu), zatem nie będę odbierał słuchaczom możliwości „rozszyfrowywania kompilacji”.
Jest w każdym razie tu kilka smaczków, takich jak alternatywna, krótsza wersja Road To Infinity z albumu Exist, inna odsłona In The World Of Fantasy? z In Search Of The Perfect Melody, inaczej brzmiący utwór Save Us, który znalazł się wcześniej, pod tytułem Unnamed, na płycie XXXVIII z wokalistą Markiem Smelkowskim, czy wreszcie zupełnie nowy, instrumetalno-vocoderowy utwór Something Ends Something Begins, napisany jeszcze w 2020 roku a dokończony w tym roku, tuż przed wydaniem albumu Tales From Imaginary Movies. Dobra rzecz wprowadzająca w „temat Millenium” ale i ciekawostka dla koneserów kompletujących wszystkie nagrania grupy.