Siedemnaście Mgnień Wiosny – odcinek XVI.
Gdy „Sportin’ Life” trafił na rynek, Weather Report już właściwie nie było. Co prawda oficjalna zapowiedź mówiła jedynie, że panowie nie wyruszą w trasę, ale… Zarówno Zawinul, jak i (od długiego czasu bardzo aktywny także poza Report) Shorter skupili się na swoich solowych projektach, Omar Hakim zaczął nagrywać ze Stingiem, Victor Bailey – ze Steps Ahead… Nawet gdy okazało się, że w myśl kontraktu z Columbią Weather Report wciąż ma jedną zaległą płytę do nagrania, zespół zbierał się do jej przygotowania opieszale. Dla Zawinula priorytetem była chwilowo płyta solowa i od czasu do czasu wpadał do studia coś tam zarejestrować, również zmęczony wyczerpującymi koncertami solowymi Shorter prawie całkowicie odpuścił sobie Report: po raz pierwszy w historii zespołu nie dostarczył na płytę ani jednej kompozycji, także swój udział jako instrumentalisty ograniczył do minimum – żeby nieco zapchać wolne miejsca w kompozycjach, Zawinul zaprosił do studia Carlosa Santanę, by ten zagrał kilka gitarowych solówek. Hakim, zajęty ze Stingiem, zagrał raptem w jednym utworze, w pozostałych zastąpił go stary znajomy, Peter Erskine. Sesje, rozpoczęte w październiku 1985, trwały dość długo, ale w czerwcu 1986 album „This Is This!” trafił na rynek. I panowie ostatecznie zakomunikowali: That’s all, Folks!
Paradoksalnie, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich powstawała, płyta robi całkiem niezłe wrażenie – a już na pewno jest wyraźnie lepsza od „Sportin’ Life”. Udowadnia to już utwór tytułowy – elektroniczne bębny, klawiszowe tła, głosy, a do tego dość hałaśliwa partia gitary – może nie powstało nic wielkiego, ale nie jest to złe. Gitarzysta pojawił się też w „Man With The Copper Fingers”, w którym dodatkowo w finale dołączył Wayne Shorter, choć ten smooth-jazzowy utwór robił już niestety gorsze wrażenie. Całkiem nieźle buja „Feed The Fire” – soulowo-funkowe, z ładnym, afrykańskim w klimacie, grupowym śpiewem. „I’ll Never Forget You”, elegijna, rozlewna ballada z ładnymi partiami Shortera, którą Joe zadedykował swoim zmarłym rodzicom, nie sięga może poziomu „A Remark You Made”, ale też pozostawia dość pozytywne wrażenie; w dość podobnym klimacie utrzymana była „Consequently” (jedyny utwór nagrany z Hakimem), nieco bardziej eksponująca partie gitary basowej, tak melodyjne, jak i pełniące funkcję rytmiczną, niczym za czasów Jaco. Etnicznym, bujającym rytmem pulsowała „Jungle Stuff Part I”, znów ładnie wzbogacona wokalizami. W „Update” Zawinul znów jak za dawnych czasów zaproponował porcję dynamicznego fusion-jazzu, z gęstymi, pokręconymi rytmicznie partiami perkusji i klawiszowymi szaleństwami. Cały album wieńczyła „China Blues”, nastrojowa, rzeczywiście doprawiona dalekowschodnimi klimatami, utrzymana w niespiesznym, kroczącym rytmie, z ładnymi partiami bezprogowej gitary basowej.
„China Blues” okazała się też zamknięciem dorobku Weather Report. Co prawda, pomimo rynkowej klapy płyty (najniższe w historii zespołu, 195.miejsce na listach w USA) Zawinul wyraził zainteresowanie kontynuowaniem działalności zespołu, jednak pochłonięty karierą solową Wayne Shorter stwierdził, że dla niego Report to już zamknięty rozdział – a ponieważ mimo wszystko był jednym z dwóch liderów zespołu, Zawinul niechętnie uznał, że nazwa Weather Report przeszła do historii i powołał nowy zespół, Weather Update (on, Bailey, Erskine, Cinelu oraz gitarzysta John Scofield), który jednak nie spotkał się ze zbyt ciepłym przyjęciem krytyki i w roku 1987 ustąpił miejsca Zawinul Syndicate.