Steven Wilson w 2009 roku był wyjątkowo (nawet jak na niego) pracowity. Dwa studyjne albumy ("The Incident" Porcupine Tree i solowe "Insurgentes"), trzy EPki ("Wherever There Is Light", No-Man i "Litany" oraz "Headwind Tailwind" Bass Communion), dwie koncertówki ("Ilosaarirock" Porcupine Tree i "Chiaroscuro" Bass Communion) i jedno DVD, pod szyldem No-Man. Wynik imponujący a nie zapominajmy, iż w tym roku miało się jeszcze ukazać drugie wydawnictwo DVD, z trasy Porcupine Tree promującej "Fear Of A Blank Planet". A jednak, na całkowity deser, do rąk dostajemy jeszcze jedną EPkę, pod którą się podpisał - "Nsrgnts Rmxs".
Czymże ta wydana po cichu płytka jest? Sekret zdradza sam tytuł. To remiksy kilku utworów z solowego albumu Wilsona. I to nie byle jakich osiedlowych remikserów, tylko poważnych muzyków (Pat Mastelotto), jak i... jednego Polaka! Łukasz Langa, kryjący się pod pseudonimem Danse Macabre, wygrał konkurs na najlepszy remiks utworu "Abandoner" i jego kompozycja to wystarczający dla fana powód do zaopatrzenia się w "Nsrgnts Rmxs". Stworzył on bowiem istne arcydzieło, urzekające wyczuciem smaku, nastrojem i tak dalekie od tego, z czym zazwyczaj kojarzymy słowo "remiks", że pewnie sam Stefan mocno się zaczerwienił po przesłuchaniu "Abandober (Danse Macabre mix)". Brawa dla Łukasza!
Właściwie na tym mógłbym skończyć tę recenzję, bo dalszą zawartością "Nsrgnts Rmxs" nie zaskakuje. Mamy trip hopową przeróbkę "Harmony Korine", przynudzające "Get All You Deserve" (co dziwne, bo czegoś więcej spodziewałem się po duecie Dälek), drugi dobry remiks "Abandoner", tym razem stworzony przez zespół Engineers (czyli nie dziwota). Pozostał jeszcze nieco rozczarowujący "Get All You Deserve (Fear Falls Burning mix)". Ci panowie, patrząc przez pryzmat ich twórczości, mieli pole do popisu, którego niestety nie wykorzystali. Na sam koniec zostawiłem sobie bardzo dobrą wersję "Salvaging" wykonaną przez Pata Mastelotto - to intrygujące i bardzo różniące się od oryginalnej wizji Wilsona dzieło.
Jak zapewne już dawno zauważyłeś, drogi Czytelniku, "Nsrgnts Rmxs" to EPka skierowana stricte do fanów i kolekcjonerów twórczości Bosego Bożyszcza Tłumów, do których niżej podpisany z pewnościa się zalicza. Nie przesłania mi to jednak faktu, że Wilson po raz kolejny najzwyczajniej w świecie obrabował mój portfel. Zrobił to w biały dzień i z uśmiechem na ustach. Taki to zbój! I wiedz, że - gdyby nie fajny remiks "Salvaging" i genialna robota naszego rodaka - nie miałbym najmniejszego problemu zniechęcić Cię całkowicie do tej płyty.