1.Numbers... [7:58] 2.Night Voice In My Head [7:08] 3.Wishmaker [4:43] 4.Political Hero [6:29] 5. Alone In Fame [7:26] 6.Back To The Childhood [4:18] 7.Family Play [4:42] 8.Talk To Aliens [3:17] 9.Help The People [6:12] 10...And The Big Dream Of Mr Sunders [5:50]
Całkowity czas: 58:02
skład:
Łukasz Gall - Wokal;
Tomasz Paśko - Bębny;
Krzysztof Wyrwa - Bas ,Chapman Stick;
Piotr Płonka - Gitary;
Ryszard Kramarski - Instr.Klawiszowe
Ocena:
7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
13.11.2006
(Recenzent)
Millenium — Numbers and the big dream of Mr Sunders
6-2-11-0-3-11 to sześć cyfr, które zakołatały gdzieś w głowie pana Johna Sundersa, bohatera najnowszego, piątego już, krążka krakowskiej formacji Millenium. Zespół ten przyzwyczaił już słuchaczy do konceptualnej formy albumów jak i dźwięków inspirowanych w dużej mierze muzyką Pink Floyd. Ten styl kontynuowany jest na Numbers And The Big Dreams Of Mr Sunders.
Koncept osnuty jest wokół losów tytułowego Pana Sundersa. Wspomniane przeze mnie na początku cyfry skreśla on na kuponie toto lotka i … zostaje milionerem. Jak zagospodaruje taki kapitał? Co takie pieniądze umożliwiają? Odpowiedź znaleźć można bądź to uważnie słuchając, bądź to zaglądając do książeczki (liryki dostępne są w wersji angielskiej i polskiej).Teksty Ryszarda Kramarskiego nie są może szalenie wyszukane, dotykają natomiast kilku istotnych kwestii: rodziny, polityki, dzieciństwa czy też sławy. Tyle o fabule. A jak sprawy mają się z muzyką?
Nie brakuje na Numbers And The Big Dreams Of Mr Sunders melodii, instrumentalnych smaczków, tajemniczych odgłosów, rozbudowanych kompozycji, klawiszowych pasaży i miłej dla ucha „gilmourowskiej” gitary. Wszystko podane z wyczuciem i w dobrze dobranych proporcjach. Z pewnością nie ma tu odkrywania muzycznej Ameryki. Jest za to przyjemne, nastrojowe art-rockowe granie, które potrafi przyciągnąć słuchacza na dłużej.
Jak przystało na koncept album, Numbers And The Big Dreams Of Mr Sunders to wydawnictwo bardzo spójne. Muzycy Millenium bardzo duży nacisk kładą na delikatne, chwytliwe melodie, dzięki temu to album bardzo łatwy i przyjemny w odbiorze. To taka płyta na długi, ciemny jesienno – zimowy wieczór.
Bardzo lubię pierwsze trzy utwory na tym krążku (Numbers…, Night Voice In My Head i Wishmaker). Zwłaszcza ten drugi warty jest uwagi: miły klimat, ciekawa aranżacja. Wymienione nagrania świetnie wprowadzają w nastrój krążka. Mocnym akcentem płyty jest też utwór Back To The Childhood.
Numbers And The Big Dreams Of Mr Sunders jest albumem dopracowanym, przemyślanym i udanym, choć na pewno nie perfekcyjnym. Wszyscy, którzy cenią sobie dotychczasowe dokonania grupy nie powinni być zawiedzeni. Sądzę, że dzięki temu krążkowi przybędzie krakowianom także grupa nowych zwolenników.
Czy to najlepsza płyta w dotychczasowej dyskografii zespołu? Nie mnie rozstrzygać. Najważniejsze, że jej słuchanie sprawia przyjemność.