Ostatnio, w zasadzie standardowo, zaczynam każdą recenzję koncertowego wydawnictwa Marillion od pytania: no i ileż można? Bo muzycy co kilka lat wypuszczają studyjny album, zaś - „w tak zwanym międzyczasie” - sporo wszelkiego rodzaju koncertówek, czy to w szerszej dystrybucji, czy tylko w fanklubowej. Regularnie też uwieczniają swoje kilkudniowe święta pod nazwą Marillion Weekend.
Jednym słowem, wydany w ubiegłym roku With Friends at St. David's w ten ich rozpędzony wydawniczy mechanizm się wpisuje. Mało tego! To koncertowe wydawnictwo pokazuje Marillion we współpracy z symfonikami – czyli zespołem In Praise of Folly. I to też nie pierwszyzna dla kwintetu z Aylesbury, wszak w 2018 roku grupa opublikowała DVD All One Tonight - Live at the Royal Albert Hall, podczas którego drugi set zagrała z In Praise of Folly a potem, w 2019 roku, nagrała z nim album With Friends From The Orchestra. Zatem to już kolejne podejście do tematu. Bowiem Marillion With Friends at St. David's jest zapisem jednego z koncertów trasy promującej With Friends From The Orchestra, z 16 listopada 2019 roku, w St. David’s Hall w walijskim Cardiff…
Ale powiem wam, że mimo mojego sporego sceptycyzmu, wyrażonego zresztą we wstępie i podchodzenia do całości, jak do jeża… materiał bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Wiadomo – wszystkie pryncypia są na swoim miejscu – miks i dźwięk jak brzytwa, ujęcia znakomite, precyzyjne, spokojne, często o takim artystycznym i niebanalnym wyrazie. Oprawy, świetlna i choreograficzna, robią wrażenie i kapitalnie uzupełniają się z, wypełnioną po brzegi fanami, halą. Do tego forma muzyków jest bez absolutnych zastrzeżeń. No dobra, ale to standard w Marillionowych koncertówkach od lat. Zatem co jest ponad to?
Lista utworów, w której mamy trzy zaskoczenia. Całość oczywiście oparta jest o promowane Marillion With Friends From The Orchestra, z którego słyszymy wszystko poza A Collection (w recenzowanej tu wersji 2DVD nie ma tej kompozycji, jednak jest w wersji Blu-ray, w formie dodatku z koncertu z Kensington). Ogromnie ucieszyć jednak muszą symfoniczne wersje utworów, których na wspomnianej płycie nie ma. Epicka Gaza rozpoczynająca występ w orkiestrowej aranżacji po prostu rozwala system. Zdziwić może nieco tytuł Zeparated Out. Nie, nie jest to literówka, a inna wersja Separated Out z wplecionym Kashmirem Led Zeppelin. No i jest jeszcze The New Kings, po raz pierwszy ze smykami, z kapitalnym solo Rotherego i z - jak zawsze wywołującym ciarki - odgłosem przelatującego samolotu.
Cóż, może całość nie prezentuje się tak majestatycznie jak recenzowane tu przeze mnie All One Tonight - Live at the Royal Albert Hall, niemniej faktycznie dokumentuje fajny i ważny epizod w historii tej formacji. I może być małą rozgrzewką dla fanów przed zbliżającą się wielkimi krokami polską edycją Marillion Weekend w Łodzi.