Lockdown Spaces to płyta, której chyba nikt - łącznie z samym jej twórcą - się nie spodziewał.
Mariusz Duda, między zapowiedziami nowego krążka Lunatic Soul a kolejną "piosenką podskórną" wydał nowy, odmienny od reszty swojej twórczości album. Zamiast ciepła znanego z Song of a Dying Memory czy mnogości instrumentów Lunatic Soul, Lockdown Spaces szokuje minimalizmem i chłodem. W utworach znajdujących się na pierwszej płycie Mariusza sygnowanej jego nazwiskiem dominuje elektronika - do tego kojarząca się bardziej z grami wideo w stylu retro, niż choćby z Lunaticowym Fractured!
Całą zawartość krążka można podzielić w zasadzie na dwie grupy - dłuższe utwory są dość przestrzenne, zaś w pozostałych dominuje duszna, niepokojąca atmosfera. Żadne z uczuć jednak nie przytłacza przy słuchaniu całości - oba nastroje występują zazwyczaj na zmianę.
Otwierające Isolated kojarzy mi się ze ścieżką dźwiękową gry Axiom Verge - spokojnie rozwija się w pulsującą, elektroniczną melodię, jakby zachęcającą do przechadzania się po występujących w Axiom Verge kosmicznych krajobrazach... Podobne uczucia wywołuje najdłuższy na płycie Bricks, który jednak zderza słuchacza z rzeczywistością - głos Dudy wyśpiewuje myśli każdego z nas podczas kwarantanny - "And another day has gone..." Mamy też transowy, chyba najcieplejszy (i najbardziej "axiomujący") na płycie Pixel Heart, oparte na pulsującym motywie Thought Invaders, oraz Unboxing Hope - zdecydowanie najbardziej klaustrofobiczny i niepokojący z dłuższych utworów. Szybkie, płytkie oddechy podsycają poczucie osaczenia i duszący, wręcz przerażający klimat... Który po kilku minutach ustępuje miejsca nienaturalnie wręcz bujającemu, elektronicznemu rytmowi.
Krótsze formy na Lockdown Spaces utrzymane są w stylistyce podobnej do pierwszej połowy Unboxing Hope. Chociażby utwór tytułowy, w którym głębokie oddechy Mariusza potęgują uczucie zamknięcia w dusznym, ciemnym pomieszczeniu... Lockdown Spaces i przerażające wysokimi piskami Waiting bardzo przypominają mi soundtrack wydanej w zeszłym roku gry Yuppie Psycho - horroru utrzymanego w pikselowej stylistyce. Całość kończy mroczny, tajemniczy Screensaver.
Duda na Lockdown Spaces spontanicznie zdecydował się zanurzyć w nowym stylu, jak zwykle z udanym skutkiem. Powstanie nowej płyty jest dowodem zarówno na wielowymiarowość osoby Mariusza, jak i na jego niesamowitą umiejętność uzewnętrznienia każdego uczucia przez muzykę. Lockdown Spaces jest jak impresjonistyczny obraz, dokumentujący ulotną - miejmy nadzieję - rzeczywistość.