ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Caligula's Horse ─ Bloom w serwisie ArtRock.pl

Caligula's Horse — Bloom

 
wydawnictwo: InsideOut Music 2015
 
1. Bloom [3:15]
2. Marigold [6:19]
3. Firelight [4:39]
4. Dragonfly [9:24]
5. Rust [5:32]
6. Turntail [5:02]
7. Daughter Of The Mountain [7:56]
8. Undergrowth [2:50]
 
skład:
Jim Grey - vocals
Zac Greensill - guitar, vocals
Dave Couper - bass, vocals
Geoff Irish - drums
Sam Vallen - guitar
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,0

Łącznie 9, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
31.10.2015
(Recenzent)

Caligula's Horse — Bloom

Zupełnie nieprzypadkowo ukazuje się ta recenzja, bowiem dokładnie jutro australijska formacja Caligula’s Horse zagra po raz pierwszy w naszym kraju. Jeszcze nie jako headliner – muzycy poprzedzać będą norweski Shining – ale nic straconego. Od czegoś trzeba zacząć. W każdym razie, kto do tej pory ich nie słyszał, warto żeby szybko nadrobił zaległości, bo z kraju kangurów wcale blisko nie jest i nie wiadomo kiedy Australijczycy ponownie nas odwiedzą.

Tym bardziej, że ich nowa, trzecia już płyta, którą promują tym tournée, stoi naprawdę na solidnym poziomie. W niczym nie ustępuje swojemu poprzednikowi, wydanemu w 2013 roku The Tide, The Thief & River’s End, także recenzowanemu w naszym serwisie. Nie ustępuje, a być może jest nawet ciekawsza.

W sumie składniki pozostają te same. Charakterystyczny wokal znanego także z Arcane Jima Greya, cięte, poszatkowane riffy i takowa rytmika, wymieszane jednak z wyciszeniami  i nastrojowością. Jednym słowem – intensywny, emocjonalny progresywny metal z alternatywnymi zapędami i atrakcyjnymi melodiami.

Tak, świetnie się tego słucha, tym bardziej, że panowie nie przekombinowali z długością i zmieścili się w winylowych trzech kwadransach. Sporo o nich mówi już otwierający album utwór tytułowy, rozpoczęty bardzo subtelnie, akustycznymi dźwiękami gitary i wokalem Greya, z czasem rozkręcający się piękną partią gitary solowej. W drugiej części kompozycja zyskuje żaru i mocy – intensywnego riffowania i perkusyjnej gęstości. Ta druga część Bloom jest tak naprawdę naturalnym początkiem kolejnego Marigold - ciężkiego numeru z luźniejszą, bardziej wyciszoną zwrotką i… quasi stadionowym refrenem. Zaskoczeniem może być kolejny Firelight, którego trudno oskarżyć o progmetal. Nośny jak cholera w kilku momentach naprawdę buja. Podobnie zresztą jak Turntail, kolejny rockowy hicior. No właśnie – Bloom wydaje się albumem jeszcze bardziej przystępnym od drugiego krążka. Bo dobre tematy mają jeszcze i Rust, i Daughter Of The Mountain. Ten ostatni to jeden z moich faworytów na Bloom, zdecydowanie lepszy od innego pomieszczonego tu prawie 10 - minutowego długasa – Dragonfly. Wszystko zamyka zgrabnie kojąca zawarte tu emocje akustyczna ballada Undergrowth. Wartościowa rzecz. Ciekawe, jak zabrzmi na koncertach? Czekam z niecierpliwością.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.