ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Flying Colors ─ Second Nature w serwisie ArtRock.pl

Flying Colors — Second Nature

 
wydawnictwo: Mascot Records 2014
dystrybucja: Mystic
 
1. Open Up Your Eyes (12.24)
2. Mask Machine (6.06)
3. Bombs Away (5.03)
4. The Fury Of My Love (5.10)
5. A Place In Your World (6.25)
6. Lost Without You (4.46)
7. One Love Forever (7.17)
8. Peaceful Harbor (7.01)
9. Cosmic Symphony (11.46)
I. Still Life Of The World
II. Searching For The Air
III. Pound For Pound
 
skład:
Casey McPherson - wokal, gitara
Steve Morse - gitara
Neal Morse - klawisze, wokal
Dave LaRue - bas
Mike Portnoy - perkusja, instrumenty perkusyjne, wokal
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,4
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 8, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
24.12.2014
(Recenzent)

Flying Colors — Second Nature

To drugi album i zarazem trzecie wydawnictwo Flying Colors (w ubiegłym roku grupa wypuściła jeszcze koncertówkę Live In Europe). Przypomnijmy, że to swoista supergrupa, w skład której wchodzą były perkusista Dream Theater Mike Portnoy, Neal Morse (ex-Spock’s Beard, Transatlantic), gitarzysta Deep Purple Steve Morse, muzyk Dixie Dregs, Dave LaRue i wokalista Casey McPherson (Alpha Rev, Endochine).

Nowy album nie przynosi wielkich muzycznych zaskoczeń i eksploruje terytoria dobrze już znane z debiutu. Potwierdza to zresztą jedna z wypowiedzi Portnoya jeszcze sprzed wydania krążka: Nigdy nie rozmawialiśmy o kierunku, w jakim miałaby iść ta płyta. Po prostu zrobiliśmy to, co zrobiliśmy. Niewiele też zmienił fakt rezygnacji z usług producenckich Petera Collinsa, który odpowiadał w tym aspekcie za debiut. Muzycy sami wzięli sprawy w swoje ręce i… brzmią, jak brzmieli. W dalszym ciągu otrzymujemy zatem mieszankę progresywnego rocka, popu, muzyki alternatywnej, grania lekko balladowego…

Całość rozpoczyna najdłuższa w zestawie kompozycja, ponad dwunastominutowy numer Open Up Your Eyes. Rzecz z kilkuminutową uwerturą, wieloczęściowa i pod tym względem najbardziej progresywna na albumie. Absolutnie powinna spodobać się fanom Transatlantic i spokojnie mogłaby znaleźć miejsce na Kaleidoscope - ostatnim krążku tej formacji. Nie ukrywam, że i dla mnie to najlepsza rzecz na Second Nature. Równie długi utwór kończy płytę. Trzyczęściowy Cosmic Symphony jest jednak bardziej „poszukujący”. Słychać w nim i elementy muzyki filmowej, i dozę symfoniczności i trochę dźwięków (szczególnie na początku) spod znaku Radiohead.

Pozostałe numery korzystają ze znanych już grupie patentów. Słychać w nich odwołania do klasycznego rocka, bluesa i obowiązkowo do The Beatles, głównie w charakterystycznych harmoniach wokalnych. Warto jednak zauważyć takie Mask Machine pachnące na odległość Muse (dodajmy od razu, że to u nich nie nowość – na debiucie w tę stronę skręcało All Falls Down) albo Peaceful Harbor, w którym, w podniosłym finale, pojawiają się żeńskie wokalizy w klimacie gospel. Z kolei w One Love Forever muzycy flirtują z muzyką country. Wymieniając ciekawsze fragmenty trudno ominąć naprawdę zgrabną balladę The Fury Of My Love. Solidna płyta, która spodoba się wszystkim ceniącym sobie debiut formacji.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.