ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Flying Colors ─ Live In Europe [DVD] w serwisie ArtRock.pl

Flying Colors — Live In Europe [DVD]

 
wydawnictwo: Mascot Records 2013
 
1. Blue Ocean
2. Shoulda Coulda Woulda
3 .Love is What I'm Waiting For
4. Can't Find a Way
5. The Storm
6. Odyssey
7. Forever in a Daze
8. Hallelujah
9. Better Than Walking Away 10. Kayla
11. Fool in My Heart
12. Spur of the Moment
13. Repentance
14. June
15. All Falls Down
16. Everything Changes
17. Infinite Fire

Bonus content:
First Flight
 
Całkowity czas: 163
skład:
Casey McPherson - vocals, guitar
Steve Morse - guitar
Neal Morse - keyboards, vocals
Dave LaRue - bass
Mike Portnoy - drums, percussion, vocals
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 3, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
27.12.2013
(Recenzent)

Flying Colors — Live In Europe [DVD]

Wydali ledwie jedną płytę a już dorobili się koncertu na DVD. No tak, ale jak ma się w składzie takie tuzy rocka jak Steve Morse, Neal Morse, Mike Portnoy, czy Dave LaRue można sobie na to pozwolić. Przypomnę, że ta swoista supergrupa, której skład uzupełnia jeszcze wokalista i gitarzysta Casey McPherson, zadebiutowała w ubiegłym roku albumem zatytułowanym Flying Colors. Bardzo udanym dodajmy. Z kawałem fajnego i melodyjnego rocka z całkiem przebojowym wykopem.

I na tym DVD, którego głównym daniem jest koncert zarejestrowany 20 września 2012 roku w holenderskim Tilburgu,  usłyszymy ten krążek w całości. Jest zatem między innymi rozpoczynający wspomniany album i tu także odpalony na sam początek Blue Ocean z nośnym refrenem, Shoulda Coulda Woulda z popisem Portnoya na perkusji na samiuteńki koniec, Beatlesowskie w swoim charakterze Love Is What I'm Waiting For, Forever In A Daze z klangowaniem LaRue, stadionowo - Muse’owy All Falls Down, śpiewana przez byłego perkusistę Dream Theater balladka Fool In My Heart, czy wreszcie przebojowa Kayla, tu jednak jakby mniej energetyczna, być może przez nieco schowane w refrenie harmonie wokalne.

A to oczywiście nie wszystkie atrakcje zapisanego koncertu, bowiem każdy z artystów tworzących Flying Colors ma tak bogaty dorobek muzyczny, że dziwnym byłoby, gdyby go nie zaprezentował. I tak też muzycy robią. Zaczyna najmniej z nich znany Casey McPherson śpiewając przepiękną (!!) balladę Cant Find A Way, która znalazła się w 2004 roku na albumie Day Two jego pierwszej formacji Endochine. Naprawdę śliczna i uroczo wykonana piosenka. Steve’a Morse’a reprezentuje kawałek Odyssey, który jeszcze w latach siedemdziesiątych pojawił się na krążku Dixie Dregs, What If, zaś Neala Morse’a numer June z płyty The Kindness Of Strangers Spock’s Beard. Portnoy chwali się, pochodzącym z albumu Systematic Chaos Dream Theater, utworem Repentance, w którym zresztą nie tylko gra na perkusji, ale i śpiewa, a Dave LaRue solem na basie w Spur Of The Moment, będącym wstępem do wspomnianej kompozycji Teatru Marzeń. I to jeszcze nie wszystkie niespodzianki Live In Europe. Możemy bowiem wysłuchać Cohenowskiego Hallelujah wykonanego tylko przez McPhersona (przez cały koncert ubranego w czapkę konfederatkę) akompaniującego sobie na akustycznej gitarze.

Największe zaskoczenie czeka jednak na sam koniec. To pewna nagroda dla tych najbardziej wytrwałych i cierpliwych, którzy nie lubią wychodzić z kina w trakcie wyświetlania końcowych napisów. Bowiem już po końcowym bisie i długo wyświetlanych creditsach… artyści wychodzą na scenę raz jeszcze i odgrywają  Purplowe Space Truckin', którego próżno szukać w setliście płyty. Z dużym luzem i wspomagającym Portnoya Nealem Morsem na perkusji.

Prawie dwugodzinny koncert uzupełnia 48 – minutowy dokument będący wspomnieniem z trasy promującej debiutancki krążek. Znajdziemy na nim rozmowy z muzykami, fragmenty występów, czy przedkoncertowych spotkań z fanami. Fajne DVD, które warto zauważyć w płytowych podsumowaniach w tejże kategorii.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.