ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Y Kant Tori Read ─ Y Kant Tori Read w serwisie ArtRock.pl

Y Kant Tori Read — Y Kant Tori Read

 
wydawnictwo: Atlantic 1988
 
1. The Big Picture (Amos, Bullard) [04:18]
2. Cool On Your Island (Amos, Bullard) [05:00]
3. Fayth (Amos, Cobb) [04:24]
4. Fire On The Side (Amos) [04:54]
5. Pirates (Amos, Bullard) [04:16]
6. Floating City (Amos) [05:22]
7. Heart Attack At 23 (Amos) [05:13]
8. On The Boundary (Amos) [04:37]
9. You Go To My Head (Amos) [03:54]
10. Etienne Trilogy (The Highlands-Etienne-Skyeboat Song) (Amos – Amos, Bullard – traditional) [06:47]
 
Całkowity czas: 48:37
skład:
Tori Amos – Vocals, Acoustic Piano, Keyboards. Kim Bullard – Acoustic Piano, Keyboards, Programming. Gene Black – Guitar. Steve Caton – Guitar. Steve Farris – Guitar. Peter White – Acoustic Guitars. Eric Williams – Mandolin. Tim Landers – Bass Guitar. Fernando Saunders – Bass Guitar. Vinnie Colaiuta – Drums. Matt Sorum – Drums. Richard Bernard – Bouzouki. Paulinho Da Costa – Percussion. Devon Dickson – Bagpipes. CeCe Bullard – Background Vocals. Merry Clayton – Background Vocals. James House – Background Vocals. Rick Nielsen – Background Vocals. Zobbin Rander – Background Vocals. Nancy Shanks – Background Vocals. The Valentine Bros. – Background Vocals.
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 1, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 6 Dobra, godna uwagi produkcja.
07.12.2013
(Recenzent)

Y Kant Tori Read — Y Kant Tori Read

Ćwiara minęłaTM AD 1988!

Takich wokalistek było w drugiej połowie lat 80. niemało. W każdym barze, knajpie, tancbudzie w Los Angeles można było ich znaleźć do woli. Takich synthpopowych zespołów też było skolko ugodno. Temu udało się nawet nagrać płytę: z niezłym producentem, z całkiem niezłą swobodą twórczą i aranżacyjną, z grupą cenionych sidemanów (Matt Sorum wylądował w Gunsach, Fernando Saunders – u boku śp. Lou Reeda, a liczba nagrań, na których udzielał się Paulinho Da Costa, zbliża się powoli do pięciocyfrowej wartości), był też fajny, filmowy teledysk do jednej z kompozycji. I co? I nic, wydana latem 1988 płyta przepadła bez echa na nasyconym syntezatorowym pop-rockiem rynku, zespół się rozpadł… Tyle że kontrakt opiewał na kilka płyt, a skoro z zespołu została głównie wokalistka i twórczyni praktycznie całego repertuaru – to w takim razie nie ma pomiłuj, musi po stachanowsku sama wypełnić resztę kontraktu. Pierwsza płyta Tori Amos – „Little Earthquakes” – ukazała się w styczniu 1992. Reszta jest już historią.

Sama zainteresowana od swojej artystycznej działalności przed „Earthquakes” zdecydowanie się odcina (choć podobno po wydaniu płyty była z niej bardzo zadowolona). Na jej stanowczą prośbę „Y Kant Tori Read” (nawiązanie do wyrzucenia Amos z konserwatorium, gdy odmówiła uczenia się zapisu nutowego) nie doczekał się i raczej nie doczeka wznowienia: można ewentualnie poszukać wydania winylowego i pierwszej edycji CD z końca lat 80. (ale bez 1000 zielonych w kieszeni nie ma co nawet próbować). Pozostają ewentualnie pirackie edycje CD. Inna rzecz, że to pozycja przede wszystkim dla fanatyków rudowłosej albo zaprzysięgłych miłośników popu lat 80. Choć chwilami słychać tu już zapowiedzi tego, czym Tori uraczy nas w latach 90., mamy tu przede wszystkim dość konwencjonalny syntezatorowy pop-rock w typowym ejtisowym anturażu brzmieniowym, a sama Amos, choć jako wokalistka wykazuje już cechy własnego stylu, wydaje się co nieco przesadnie zapatrzona w Kate Bush.

“The Big Picture” czy „Pirates” to właśnie taki dość schematyczny, przebojowy pop-rock drugiej połowy lat 80., bogato zaaranżowany, jakby rodem wprost z amerykańskiej romantycznej komedii. „Cool On Your Island”, zbudowany wokół linii syntezatorowego basu, aranżacyjnie ocierający się o Karaiby, wypada już bardziej intrygująco, także za sprawą finezyjnego melodycznie refrenu. Ciekawie zaczyna się „Fayth”, interesująco wypada połączenie syntezatorów i elektroniki z prowadzącym melodię fortepianem, całkiem ładny jest refren, ale nijaka, melorecytowana zwrotka mocno psuje niestety wrażenie całości. To już ciekawsze jest „Floating City”: ma przynajmniej całkiem fajną melodię i dobry refren. „Heart Attack At 23” ma ładny, balladowy, fortepianowy wstęp zapowiadający już klasyczny styl Tori, ale całość szybko rozwija się w dość typowy, choć całkiem udany pop-rockowy utwór. Po dawce typowego dla schyłku lat 80. podniosłego balladowania („On The Boundary”) i przebojowego pop-rocka („You Go To My Head”) mamy wielki finał. Najpierw zgrabna klawiszowa miniaturka. Potem typowa dla Tori podniosła pieśń, z wyraźnie zaakcentowanym fortepianem, z podniosłym finałem, intrygująco spuentowana ludową pieśnią szkocką wykonaną, jak należy, na dudach – to już zapowiedź późniejszych, wyrafinowanych płyt Artystki.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.