Sobota z SBB – odcinek XXIV.
(Prawie) całą oficjalną dyskografię zespołu (zabrakło „Freedom” i „Trio”) podsumował wydany jesienią roku 2004 22-płytowy box „Anthology 1974-2004”. Oprócz 20 katalogowych albumów (niektóre po raz pierwszy ukazały się na CD) w zremasterowanych i wzbogaconych o liczne bonusy wydaniach zawierał też dwie płyty z archiwalnymi rarytasami. W pierwotnej wersji płyty te miały być dostępne wyłącznie w boxie; w roku 2005 trafiły jednak na rynek jako pojedyncze pozycje.
Pierwszą z płyt – „Sikorki” – wypełniły nagrania z sesji dla Polskiego Radia, zarejestrowane w Warszawie i Gdańsku w latach 1973 – 1975. We wszystkich nagraniach SBB towarzyszą znakomici goście: trębacze Tomasz Stańko i Andrzej Przybielski, saksofonista Tomasz Szukalski i skrzypek Jan Błędowski. Niespecjalnie więc zaskakuje fakt, że mamy tu do czynienia z pozycją właściwie czysto jazzrockową.
Pierwsze trzy kompozycje zarejestrowano w Warszawie w czerwcu 1975 z udziałem Tomasza Stańki. „Bitwy na obrazach” to w tej wczesnej wersji dość luźny szkic dźwiękowy: majestatyczny, kroczący rytm, sola trąbki, syntezatorowe dodatki w tle. Dość podobnie wypada prawie 22-minutowy, luźno skonstruowany „Z Tomaszem” – ale dzieje się w nim więcej: jest tu i aleatoryczny wstęp trochę w klimacie nagrań Skrzeka i spółki z Czesławem Niemenem, i popisy trąbki, i mocno wyeksponowana sekcja rytmiczna (coś jak u Milesa Davisa w elektrycznym okresie), i coraz bardziej rozkręcająca się, coraz ostrzej przesterowywana partia gitary basowej, w końcu spychająca w tło partię trąbki, by przejść do ekspresyjnej solówki. Solo Skrzeka na gitarze basowej stanowi centralną część kompozycji: po niej zespół znów wpada w dynamiczny, zbiorowy popis instrumentalny, znów z trąbką na pierwszym planie, ale też z bardziej niż poprzednio wyeksponowaną gitarą elektryczną i popisami Piotrowskiego na bębnach. Całość wieńczy dość stonowana, stopniowo wyciszająca się koda. „Mój przyjaciel Moog” oparty jest na szybkim, jazzrockowym rytmie, oprócz pulsu mocno przesterowanej gitary basowej oparty jest na duecie syntezatorów z solówkami trąbki.
Następne trzy kompozycje zarejestrowano w tym samym czasie, z Tomaszem Szukalskim. Znacznie spokojniej niż pierwsze trzy kompozycje, bardzo nastrojowo wypada utwór tytułowy: stonowane arpeggia gitary, syntezatorowe dodatki i kwilenie saksofonu. Potem mamy krótki instrumentalny fragment, który w przyszłości stanie się jedną z części efektownej suity „Pamięć”, tu bardzo ładnie uzupełniony partią saksofonu. „Tydzień z Szakalem” zaczyna się od subtelnego duetu saksofonowo-fortepianowego, by przejść w dość majestatyczny instrumentalny fragment, z solówkami saksofonu tenorowego uzupełnianymi przez gitarowo-basowe wstawki, w pewnym momencie przechodzący w dynamiczne jazzrockowe granie.
„Pablo”, nagrane w tym samym 1976 roku w Gdańsku, to kompozycja nieżyjącego już trębacza Andrzeja Przybielskiego. Te 10 minut to taka nastrojowa rozmowa trąbki i fortepianu, do których z czasem dołącza gitara elektryczna. Rozmowa chwilami spokojna, a chwilami bardziej burzliwa, dynamiczna… A potem mamy zarejestrowaną w grudniu 1973 znów w Warszawie „Lulę”. Podobnie jak poprzednio, jest to bardziej dość swobodna wymiana pomysłów muzycznych, niż skomponowany utwór: nie ma tu wyodrębnionej melodii, całość to swobodna improwizacja na skrzypce, gitary i perkusję. Ze sporym udziałem różnych preparowanych dźwięków (zwłaszcza w przypadku gitar). Całość jest dość niespokojna, dramatyczna.
Bardzo ciekawa pozycja, nie tylko dla fana: wczesne SBB, improwizujące – na mniej lub bardziej ścisłej, zakomponowanej podstawie – wspólnie z jazzmanami. Z bardzo interesującymi efektami. I dobrze się stało, że nagrania te wydobyto z archiwów, bo z całą pewnością zasługują na poznanie – przez każdego, kto takie roziprowizowane, jazzrockowe granie lubi.
Za tydzień: Sobota z SBB odcinek XXV – czyli eksploracji archiwów ciąg dalszy. Tym razem w bardziej rockowej odsłonie.