Rush Beyond the Lighted Stage nie jest wydawnictwem koncertowym tego fenomenalnego, kanadyjskiego trio. To przede wszystkim znakomity film dokumentalny opowiadający historię tego zespołu. Jego reżyserami i producentami są antropolog kultury Sam Dunn oraz reżyser Scot McFadyen. Obaj panowie zajmują się głównie kulturą heavy metalu i nie jest to ich pierwsza tego rodzaju produkcja. Są oni też autorami dokumentu Global Metal (2008) oraz filmu Iron Maiden: Flight 666 (2009). Beyond the Lighted Stage zostało nakręcone w roku 2009, a premiera całości miała miejsce w roku 2010. Dokument pokazywany był m.in. na Tribeca Film Festival oraz w telewizji VH1. W czerwcu 2010 ukazało się wydawnictwo DVD (dwupłytowe) oraz Blu-ray.
Głównymi narratorami filmu są oczywiście członkowie zespołu, czyli: Geddy Lee, Alex Lifeson i Neil Peart. To oni opowiadają o powstaniu Rush, historii płyt, oprowadzają po miejscach dla nich ważnych. Jak przystało na dobry dokument wydarzenia ułożone są w sposób chronologiczny, płyta po płycie. Dzięki temu, ktoś kto niezbyt dobrze zna muzykę Rush może zauważyć, jak ta znacząco zmieniła się na przestrzeni lat. Wykorzystano także masę materiału archiwalnego, nie tylko koncertowego, ale również tego pochodzącego z prywatnych archiwów członków zespołu. Jednym z takich fragmentów jest scena rodzinnego obiadu u państwa Ziwojinowiczów (to prawdziwe nazwisko Alexa Lifesona), gdy gitarzysta przedstawia rodzicom drogę, jaką wybrał – porzuca edukację i chce zostać muzykiem z prawdziwego zdarzenia. Sporo zawartego materiału pochodzi z okresu nagrywania pierwszego albumu grupy, gdy za perkusją zasiadał John Rutsey (zmarły w 2008 roku).
Dowiemy się też, jakie były okoliczności przyjęcia nowego bębniarza Neila Pearta i dlaczego to on został osobą odpowiedzialną za teksty utworów. Rush to nie tylko trójka ludzi, która zagrała wspólnie tysiące koncertów i nagrała dotychczas osiemnaście studyjnych płyt. To przede wszystkim trójka dobrze rozumiejących się przyjaciół, którzy są ze sobą na dobre i na złe. Osób, które poza swoimi rodzinami z żonami i dziećmi tworzą jeszcze jedną – Rush.
Poza zespołem w filmie wypowiadają się też m.in. matki Lee oraz Lifesona, producenci którzy w różnych okresach działalności współpracowali z Rush: Terry Brown, Peter Collins, Rupert Hine czy Nick Raskulinecz, a także dziennikarze i menedżer zespołu – Ray Danniels. Sporo miejsca pozostawiono na wypowiedzi fanów grupy, ale także innych artystów, którzy wychowali się na muzyce trio i którzy po dziś dzień są zauroczeni ich muzyką. Usłyszymy wypowiedzi m.in. Mike'a Portnoy'a, Billy'ego Corgana, Kirka Hammetta, Trenta Reznora, Danny'ego Careya i Jacka Blacka. Niektórzy fani takich zespołów jak Dream Theater, Tool czy The Smashing Pumpkins być może będą zaskoczeni, że ich ulubieni wykonawcy wychowywali się na muzyce Rush. Być może, gdyby nie wpływ Rush nie byłoby na przykład The Smashing Pumpkins? Ciekawe i zabawne historie opowiada też Gene Simmons – lider Kiss, zespołu z którym początkujące Rush w roli supportu grało koncerty. Beyond the Lighted Stage poza różnymi ciekawostkami i archiwaliami stara się przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czym jest fenomen Rush – obok Pink Floyd i Led Zeppelin najbardziej znanej kultowej grupy na świecie.
Każdy z fanów, a raczej wyznawców tego zespołu ma swoją prywatną historię związaną z Rush, z grupą, która wpłynęła na jego osobowość. Mój gust, dzisiaj mocno eklektyczny zawdzięczam też m.in. temu kanadyjskiemu fenomenowi. Dawno temu, gdy byłem mały w moje ręce trafiło Atom Heart Mother Pink Floyd oraz dwie kasety VHS (sic!) zawierające koncerty. Był to koncert-film Led Zeppelin The Song Remains the Same oraz A Show of Hands Rush. To właśnie te trzy rzeczy zaważyły głównie, na moim muzycznym rozwoju, a albumy tych zespołów są dla mnie bardzo ważne, być może najważniejsze.
Pierwszy dysk zawiera wyłącznie film Beyond the Lighted Stage, jednakże do wydawnictwa dołączono bonusowy krążek. Znajduje się tam kilka scen, które nie zmieściły się w filmie, a także fragmenty koncertów. W scenicznych nagraniach z lata 1974 roku widzimy Johna Rusey’a, jest też „La Villa Strangiato” z festiwalu Pinkpop 1979 i fragmenty z nowszych tras koncertowych: R30 i Snakes & Arrows.
Jestem zachwycony, że w końcu powstało takie wydawnictwo. Beyond the Lighted Stage obok Insurgentes to kolejny dowód na to, iż można zrobić interesujący film dokumentalny, dotyczący zespołu lub muzyka.
Gwiazdek nie przyznaję, gdyż w tym przypadku nie ma to sensu. Jako fan Rush jestem zachwycony opisywanym wydawnictwem i myślę, że pozostałe osoby, które uwielbiają ten zespół będą miały podobne odczucia. Polecam. Naprawdę warto mieć ten film lub przynajmniej go obejrzeć. Obraz duetu Dunn – McFadyen jest nie lada gratką dla każdego, kto interesuje się muzyką. Jest to dokument, do którego się wraca. Jeśli ktoś nie zna muzyki trio z Kanady, przy sposobności także powinien obejrzeć Beyond the Lighted Stage. Być może za sprawą tego filmu wciąż aktualny utwór „Subdivisions” (Signals) stanie się hymnem młodego pokolenia?