Obok znanych i zyskujących coraz większą popularność "kowerbendów" (The Australian Pink Floyd, The Musical Box) istnieją kapele zafascynowane wielkimi zespołami lat minionych, grające jednak materiał zupełnie autorski. Materiał brzmiący niczym jakieś kompletnie zaginione i nigdy niepublikowane nagrania gwiazd przed lat. Takim zespołem jest bardzo dobrze znany w naszym kraju włoski The Watch, hołdujący „gabrielowemu” Genesis, taką formacją jest wreszcie szwajcarski Cosmos, klękający przed dokonaniami Pink Floyd.
Korzenie tej helweckiej grupy sięgają 1990 roku, kiedy to wokalista i perkusista, Reto Iseli, utworzył swój pierwszy zespół, Glacier Eagles. W 1993 roku formacja zmieniła nazwę na Cosmos i rok później wydała debiutancki album „The Deciding Moments of Your Life” (wznowiony w 2005 roku). Niestety, wewnętrzne napięcia w kapeli doprowadziły w 1998 roku do jej rozpadu. Reaktywowała się ona dopiero w 2003 roku w składzie z Reto Iselim, Heiko Garrnem, Olivierem Maierem, Danielem Eggenbergerem i Silvią Thierstein. Najpierw w tymże roku artyści opublikowali demo „Different Faces” a w 2004 wydali koncertowy album „Live”, zaś dwa lata później zupełnie nowy studyjny materiał zatytułowany „Skygarden”.
Recenzowana tu płyta DVD jest wizyjną wersją wspomnianego przed chwilą koncertowego krążka „Live”. Dysk zawiera koncert zespołu z 27 sierpnia 2004 roku zapisany podczas szwajcarskiego openera w Interlaken. Zestaw kawałków jest o tyle zaskakujący, że muzycy oparli swój występ na numerach z albumu… „Skygarden”, czyli płyty, która swoją premierę miała dopiero dwa lata po tym występie. Z tego krążka słyszymy tu aż sześć kompozycji (In the Dark of the Night, Then Just Call Me, Tell Me, Internal Voices, Electronical Rival, Where Tanks Are Rolling Today) a z debiutu… tylko jeden (Far Away). Setlistę uzupełniają – a jakże miałoby być inaczej – trzy floydowe klasyki (Comfortably Numb, Another Brick in the Wall, Run Like Hell) odegrane z właściwą nabożnością i pietyzmem (ponadto zespół zaczyna koncert wstępem do „Shine On You Crazy Diamond”).
Autorskie kompozycje – jak wspomniałem wcześniej – są bardzo wierne stylowi Pink Floyd. Charakterystyczne harmonie wokalne, czyste, „gilmourowskiee” solówki, nostalgiczny nastrój i ładne melodie. Oto Cosmos w małej pigułce. Przy okazji, warto wsłuchać się w przejmującą kompozycję „Where Tanks Are Rolling Today”, w którą wsamplowano wypowiedź Jana Pawła II. Wrażenia słuchowe potęguje dodatkowo to, co widać. A widać skupionych muzyków na przestronnej scenie z naprawdę imponującym oświetleniem i konstrukcją sceny nawiązującą do tej "pinkfloydowej". W finale koncertu pojawiają się nawet efekty pirotechniczne… Dla miłośników stylu, interesująca ciekawostka, choć bez dodatków i 5.1.