Na tą płytę czekałem z nieceirpliwością już kilka miesięcy. Pierwszy album kwartetu Portnoy Petrucci Levin Rudess to istne arcydzieło progmetalowego grania, co docierało do mojej makówy z coraz większą jaskrawością przez pół roku rozkoszowania się tą płytą. Tym większa była moja radość na wieść o tym, że tych czterech wielkich mistrzów postanowiło zafundować sobie repetę i znów nagrać niezwykły album.
Tym razem magia musiała potrwać nieco dłużej, i do powstania płyty potrzebne były dwa podejścia. Za pierwszym razem powstał tylko 17-minutowy When The Water Breaks, którego tytuł jest pamiątką po chwilach, gdy żona Johna Petrucceigo rodziła mu córkę, zaś on musiał opuścić studio. When The Water Breaks jest kwintesencją stylu Liquid Tension... i absolutnym arcydziełem, zabijającym jednocześnie zakręconymi riffami, melodyjnymi solówkami i pół-improwizowanymi przejściami. całość prze do przodu jak superprecyzyjna maszyna, a ostatnie 5 minut jest progresywnym orgazmem. Obok tego utworu, z pierwszej sesji trafiły na płytę również trzy improwizacje, które po paru miesiącach gustownie doprawił świeżo upieczony tatuś Petrucci.
Muzycy spotkali się ponownie po miesiącu i dograli jeszcze 4 utwory. Biaxident i Another Dimension to kolejne kunsztowne numery w stylu Kindred Spirits czy Freedom Of Speech z poprzedniej płyty, zawierające jednak kilka niespodzianek w rodzaju latynowskich rytmów czy partii... akordeonu a la flamenco! Przy nagrywaniu Acid Rain panom pozostało już niewiele czasu, co wyraźnie słychać. Ten utwór przypomina szaloną gonitwę gotary i klawiszy, a jednak zawiera kilka świetnych momentów. Ostatni kawałek nagrali.. w ostania noc Petrucci z Rudessem: powstał piękny, nastrojowy duet, zamykający płytę.
Wygląda na to, że panowie Portnoy, Petrucci, Levin i Rudess mają stalowe nerwy i wielkie zaufanie do swoich umiejętności, gdyż kolejny album nagrany pod presją czasu przyniósł doskonały efekt. Choć momentami "dwójka" jest jeszcze bardziej "techniczna" niż '1', a gdzieś zaginęło to nieprawdopodobne, mięsiste brzmienie basu, nie brakuje tu wybitnych momentów, jak chociażby When The Water Breaks, czy Another Dimension. 74 minuty zróżnicowanej muzyki na pewno zachwycą miłośników szybkiej i bezkompromisowo progresywnej jazdy.