Mamy rok 1992, właśnie wyszło nowe dzieło Blind Guardian, której lubię doklejać łatkę "pomostu". Poprzednia płyta "Tales From The Twilight World" to bardzo sprawne, ciekawe granie spod znaku wczesnego niemieckiego heavy/speed metalu. Już nie taka prymitywna i surowa jak "Follow The Blind", ale jeszcze nie "przeprodukowana" smaczkami i efektami jak albumy z XXI wieku. No i zawierała kilka świetnych utworów, klasyków dla BG. "SFB" to z kolei krok naprzód w kierunku nowoczesności, złożoności, nieco wolniejszych temp, większej emocjonalności w muzyce i przede wszystkim soczystego, profejsonalnego brzmienia. "IFTOS", czyli album z 1995 roku (wybaczcie skrótowce), to już nowa era dla tego zespołu. W połowie drogi znalazł się właśnie "Somewhere Far Beyond", czerpiąc co najlepsze ze starego i nowego. Generalnie okres 1991-1997 to czas, kiedy Hansi Kurch posiadał najbardziej mocarny głos w swojej wokalnej karierze. Nie dziwne, że koncerty z tamtego okresu (vide Tokyo Tales) brzmią tak niesamowicie.
Już sam początek zwiastuje coś niezwykłego. "Time What Is Time" i "Journey Through The Dark" to po prostu jedne z najlepszych kompozycji Blind Guardian, połączenie melodii i szybkości, coś co stanowi o ich stylu. W przeciwieństwie do rozpędzonych poprzedniczek na "SFB" znalazło się miejsce na przerywniki, intra, ballady. Przykłady - najbardziej chyba znany utwór Niemców, czyli "Bard's Song" oraz miniaturka "Black Chamber". Największa siła albumu to dla mnie jednak w pełni metalowe kompozycje, jak uwypuklający moc głosu Hansiego "Quest For Tanelorn", ponury "Ashes to Ashes" i wielki, chórlanie odśpiewany hymn "Somewhere Far Beyond". Elementów, które zasługują na uwagę jest na tej płycie mnóstwo. Szybkie gitarowe tempa, wielowarstwowe solówki, mocarny wokal, genialne refreny i niebanalne melodie, nieprzesadzone chórki, precyzyjna perkusja, charakterystyczny klimat. Przyczepić można się tylko do brzmienia, nieco archaicznego i płaskiego, ale w tamtych czasach nikt pewnie nie narzekał.
Do dziś uznawany za najważniejszy i najpiękniejszy album Blind Guardian z pierwszego okresu działalności zespołu. Energia, moc, szybkość, melodia - po prostu jedna z topowych pozycji w heavy/power metalowym elementarzu.
Ocena 9/10