No i zrobiła się okazja do tego, żeby napisać o tej płytowej zaległości z ubiegłego roku. Bo niemiecka formacja Long Distance Calling będzie jedną z gwiazd tegorocznego Ino-Rock Festival. I choć nie będzie to ich premierowa wizyta nad Wisłą (przypomnę, że po raz pierwszy odwiedzili nas równe dziesięć lat temu supportując szwedzką Katatonię, ostatni raz w 2018 roku, gdy zagrali w krakowskim Kwadracie) to jednak zarówno kwartet jak i jego ostanie wydawnictwo są warte uwagi.
Stummfilm – Live From Hamburg jest pierwszym koncertowym albumem Niemców wydanym tylko w formacie 2CD + 1Blu-ray. Trzy płytki spakowano do gustownego, grubego i twardego digibooka, w którym znalazły się trzy kieszenie z dyskami oraz 22-stronicowa książeczka z ciekawymi zdjęciami z koncertu. Całość zrobiona w szarościach i czerni przez liternictwo na froncie może nieco kojarzyć się z jakimś albumem… Rammstein, ale i tak prezentuje się zacnie.
Na Stummfilm trafił ponad dwugodzinny koncert zarejestrowany 6 kwietnia 2019 roku w Hamburgu, w Kulturkirche Altona, czyli pięknym neogotyckim kościele świętego Jana, pamiętającym lata 80-te XIX wieku, a dziś należącym do parafii ewangelicko-luterańskiej. To dość istotne, wszak wnętrza świątyni, ich kadrowanie, dodają muzyce niezwykłego klimatu, powagi, spokoju ale i pewnej stylowości. Publiczność posadzona w tradycyjnych rzędach może i przez to jest statyczna, trudno jej jednak odmówić entuzjastycznych reakcji na poczynania sceniczne formacji.
Całość sfilmowana jest pod względem kolorystycznym bardzo ascetycznie, dominują chłodna szarość, zieleń i błękit. W obrębie danej kompozycji muzyków spowija zwykle jeden kolor oświetlenia. Mimo to w bardzo precyzyjny sposób możemy śledzić ich grę. Tym bardziej że brzmieniowo jest naprawdę na wysokim poziomie a słuchacz i zarazem widz może dokładnie zobaczyć niemalże każde uderzenie w strunę.
Zagrany repertuar obejmuje wszystkie albumy. W pierwszej jednak części dominuje promowany wówczas Boundless, z którego wybrzmiewają cztery kompozycje, w drugiej zaś niemalże w całości odegrany (zabrakło tylko The Nearing Grave) Avoid The Light, który w roku koncertu obchodził dziesięciolecie. I nie ukrywam, że sprawia mi to ogromną radość, bowiem to właśnie od tej płyty rozpocząłem dekadę temu moją przygodę z Long Distance Calling i mam do tej płyty duży sentyment. Sporą wartością dodaną jest uzupełnienie brzmienia o wiolonczelę, na której gościnnie pojawia się Luca Gilles.
Cóż, jeśli lubicie instrumentalne kompozycje w duchu post metalu, post rocka oraz atmosferycznego metalu i nigdy nie słyszeliście LDC spokojnie możecie zaczynać od Stummfilm. Znajdziecie ich tam w reprezentatywnej i przekrojowej pigule. Dodam tylko, że ci którzy nie lubią oglądać muzyki z obrazkami mogą sobie całość odpalić z dwóch płyt CD. Na przykład w samochodzie. Tam też to fajnie brzmi.