Krótko. Bardzo młodziutka stażem kapela z Bielska – Białej. Kwartet młodych muzyków (Daniel Kurtyka - gitara, śpiew, Michał Targosz – gitara, Ireneusz Marek – bas, Michał Gajewski – perkusja), który pod szyldem Imaginarium działa ledwie od 2012 roku a od ubiegłego cieszy się pełnowymiarowym debiutem - recenzowanym właśnie Imaginary Wonderland. Po drodze były koncerty (głównie w południowej Polsce) i „punktowane miejsca” w takich muzycznych przeglądach, jak KNR 2012, Party Rura 2013, czy zwycięstwa w Cieszyńskim Pojedynku Rocka, Podbeskidzkim Przeglądzie Muzycznym oraz finał Antyfestu 2013.
Ich debiut to dziesięć numerów zapisanych w ledwie 37 minutach. Znaczy się – rozwiązłością panowie raczej nie grzeszą i stawiają na konkret. I faktycznie tak jest, choć klimatyczne i nastrojowe, trwające niespełna dwie minuty Invitation, pełniące rolę swoistego intro, może sugerować wprowadzenie w coś bardziej pompatycznego. Tymczasem następny War uderza dobrym i agresywnym metalowym riffem oraz, co ważne, ciekawym refrenem. To bezsprzecznie jeden z najlepszych i przy okazji bardziej nośnych numerów. Niewiele ustępuje mu Savior, choć to akurat rzecz inaczej nieco skonstruowana. Ze zwrotką lekko zahaczającą o gotycko – rockowe granie w stylu… HIM i z prawie stadionowym zaśpiewem w refrenie. Później już tak „hiciarsko” nie jest. Kompozycje utrzymują rockowy żar i energię, choć już czymś wyjątkowo szczególnym się nie wyróżniają. Okej, dostaniemy jeszcze wzniosły finał w Disappear z dołożonym krótkim unisono gitar, bardziej piosenkowy Alone, czy wyciszone zakończenie w postaci Imaginary Wonderland. W większości mamy jednak przyzwoicie zagrany gitarowy rock ocierający się o metalowy posmak bez mizdrzenia się w stronę jakiegoś balladowania.
Warto zauważyć dobry wokal, interesującą melodykę, która może po pierwszym przesłuchaniu nie przyczepia się mocno do słuchacza, niemniej z każdym kolejnym zyskuje na zapamiętywalności, a z zewnętrzności, skromną, acz stylową szatę graficzną przygotowaną przez Damiana Bydlińskiego. Niezła płyta, można posłuchać.