Lata '99-'03 to bardzo płodny okres artystyczny dla pochodzącego z Norwegii Ulvera. Oprócz cieszącej się dużym uznaniem płyty "Perdition City", wydali kilka EP, kompilację remiksów i dwie ścieżki dźwiękowe do niezależnych filmów. Pierwszym z nich był szwedzki krótkometrażowy film "Lyckantropen", do którego w całości soundtrack nagrał zespół. Całość trwa ledwie ponad 36 minut i tworzy spójną opowieść, kolejne motywy płynnie przechodzą między sobą. Tak jak i na poprzednich EP, tak i na "Lyckantropen Themes" do czynienia mamy z pomieszaniem takich gatunków jak dark ambient, glitch, electro. Nie ma tutaj części wokalnej ani typowych struktur muzycznych. W porównaniu do wydawanych w tym samym okresie EP, o wiele więcej jest pracy syntezatorów, ambientowych podkładów i delikatnych dodatków. W większej części muzyka pozbawiona jest części rytmicznej, bitów, elementów perkusyjnych etc. Zapętlenia są krótkie, motywów jest więcej i zmieniają się szybciej (w tle pobrzmiewa często wariacja głównego motywu, "Theme 1").
Jeśli chodzi o emocje, oczywiście jest ich tu bez liku, jednak nadal zostajemy w bardzo melancholijnym, mętnym, zagadkowym i ciemnym klimacie. Wyrażające to melodie są bardzo delikatne i ukryte niemal w tle. Tym niemniej warto ich poszukać, bo Ulver nigdy nie tworzył nudnych, nijakich i nieporuszających motywów. Tak jest i tym razem. Wszyscy fani ambientu, tego nie przytłaczającego swoją głębokością, ale też niezbyt "jaskrawego" i rytmicznego powinni sprawdzić ten album. Zwłaszcza, że trwa tylko 36 minut i absolutnie nie zamęczy słuchacza objętością.