Blisko rok temu miałem okazję zmierzyć się z płytą Shoulders & Giants formacji Collapse Under The Empire. Efektem tego pojedynku była recenzja wspomnianego wydawnictwa, które miało być pierwszą częścią dwupłytowego konceptu w uproszczeniu traktującego o zmaganiach człowieka z niezbyt przyjaznym światem. Na marginesie dodam, że mowa o świecie, który mamy okazję przemierzać dzień po dniu w nie do końca określonym kierunku. Temat podjęty przez niemieckich muzyków wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłem zacisnąć zęby i zignorować swoją awersję do nazbyt bezczelnego mieszania elektroniki z post-rockiem i dać CUTE szansę. Dopełnieniem konceptu miał być album zatytułowany Sacriface & Isolation, jednak płyta o takim tytule jeszcze się nie ukazała, a aktualnie wyczekujemy premiery Fragments Of A Prayer. Co się stało w obozie Collapse Under The Empire, czy historia rozpoczęta na Shoulders & Giants zostanie dokończona? Tak, ale na to trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
To nietypowa sytuacja w świecie muzyki. Muzycy CUTE szykując się do tworzenia Sacrifice & Isolation stwierdzili, że z poprzedniej sesji zostało im trochę materiału, który nie pasuje do zamysłu dwupłytowego wydawnictwa. Początkowo nosili się z zamiarem wydania EP, jednak ta szybko przerodziła się w pełnoprawny, długogrający album zatytułowany Fragments Of A Prayer.
Oszczędna w symbolikę okładka albumu utrzymana została w odcieniach fioletu. Można się domyślać, że przedstawia ona pustą, nieodkrytą przestrzeń i horyzont wyraźnie odcinający się na tle nieba. Czy jest to wizja zaświatów, a może efekt tytułowej modlitwy? Bardziej zastanawia mnie dlaczego na okładkę nie zostały wykorzystane grafiki, które pojawiły się na stronie zespołu w ramach promocji tego wydawnictwa. Skrzydlata postać na tle zachodzącego słońca była zdecydowanie bardziej wyrazistym i sugestywnym środkiem wyrazu. Jednak w przypadku wydawnictw muzycznych to nie okładka stanowi o wartości, choć tę wartość przyjemnie uzupełnia.
Jak zatem prezentuje się warstwa muzyczna kryjąca się pod nazwą Fragments Of A Prayer? Zanim ostatecznie udzielę odpowiedzi na to pytanie, zmuszony jestem do wplecenia kolejnej okołomuzycznej dygresji. Nie jestem w stanie określić, jak dużo zmieniło się w ciągu ostatniego roku w moim postrzeganiu muzyki, w związku z tym nie do końca mogę stwierdzić, czy na Fragments Of A Prayer wykorzystano mniej typowo elektronicznych elementów, czy też wielokrotnie przytaczana przeze mnie alergia na elektroniczne wyziewy uległa zatarciu. Jednego jestem pewien - nowe dziecko Collapse Under The Empire może się podobać. Wszystko wskazuje na to, że nieoficjalnie Fragments Of A Prayer stanowi preludium do Sacrifice & Isolation. Na tej płycie można znaleźć więcej muzycznej, gitarowej przestrzeni, bardzo rytmicznej pracy perkusji i specyficznego, coraz bardziej mrocznego wydźwięku kompozycji, co jest pewnym zaskoczeniem, ale zdecydowanie podoba mi się taki kierunek rozwoju twórczości CUTE.
Na tle pozostałych kompozycji pozytywnie wyróżnia się utwór tytułowy z charakterystycznym ciepłym brzmieniem i wpadającą w ucho melodią. Na uwagę zasługuje także In The Cold ze swoją ambientową częścią i pulsującym rytmem instrumentów perkusyjnych, 180 Seconds za mechaniczne i industrialne naleciałości oraz When The Day Fades Away za czarującą kompozycję i tętniącą płaszczyznę dźwięku.
Fragments Of A Prayer to godny, choć trochę nieoczekiwany następca Shoulders & Giants i – mam nadzieję – zwiastun czegoś jeszcze lepszego, czyli Sacrifice & Isolation. Jest to płyta, która z pewnością znajdzie uznanie u fanów post-rocka z elementami elektroniki, które coraz częściej pojawiają się w tej gałęzi muzyki. Jest to również bardzo solidne wydawnictwo, które umożliwi CUTE utrzymanie się w świadomości odbiorów, jednak odważę się stwierdzić, że nie jest to płyta, która mogłaby wynieść zespół na muzyczny piedestał.