Zaczęło się tak:
31.12.2011 r.
Tworzę sobie (ciekawe, kto jeszcze robi takie rzeczy w sylwestrowe popołudnie? :O) swój osobisty ranking albumów, wydanych w tymże roku. Ostatnia pozycja, o której tam wspominam, to właśnie najnowsza płyta węgierskiego Thy Catafalque. Wtedy, w przeddzień Nowego Roku, była to co najwyżej ciekawostka z dość egzotycznego, jak na metalowe klimaty, choć nie tak bardzo dalekiego kraju. Na koniec tamtego tekstu używam niezbyt przemyślanego, podniosłego frazesu – „odkrycie roku”! A jednak się sprawdziło…
Pod nazwą Thy Catafalque kryje się obecnie tylko jeden człowiek - Tamás Kátai, wcześniej działający (razem ze współkompozytorem Jánosem Juhászem) w Makó na Węgrzech, obecnie zaś w Edynburgu. Projekt ten zaowocował pięcioma albumami studyjnymi, a jego początki sięgają 1998 roku. Muzyka zawarta na krążku „Rengeteg” to bardzo spójna, a zarazem różnorodna, nader przekonująca mieszanka kilku stylów. W jej skład wchodzą: black metal, elementy folku (jeden z gości na albumie – w utworze Vashegyek - to Ágnes Tóth z folkowego zespołu The Moon and the Nightspirit) oraz duża dawka transowych, industrialnych i psychodelicznych dźwięków.
Uwagę zwracają najbardziej rozbudowane utwory: Fekete mezők i Vashegyek. Oba niezwykle intensywne, z kontrastującymi ze sobą fragmentami. Z jednej strony lirycznie i folkowo, z drugiej prym wiodą ciężkie gitary oraz blackmetalowe wokale. Porównanie może dalekie, ale… Opeth by się nie powstydził! Z kolei kompozycje takie jak Kel keleti szél czy Trilobita są lżejsze, prostsze w formie i bardziej przebojowe. Węgierskie Brathanki to jednak oczywiście nie są… ;) Az eső, az eső, az eső ma wręcz ambientowy początek. Holdkomp posiada wstęp niemalże industrialny. Całość kończy się równie mocno, jak zaczyna - Minden test fű to jeden z trzech najcięższych kawałków na płycie. Zbędnych, słabych utworów tutaj nie ma i każdemu można by poświęcić parę osobnych linijek tekstu. Nie w tym jednak rzecz. Rzecz w tym, że sylwestrowa przepowiednia się sprawdziła…
Tak więc jeszcze raz, lecz już oficjalnie:
W kategorii progressive metal odkryciem roku 2011 zostaje projekt Thy Catafalque z Węgier, a albumem roku – „Rengeteg”!
11.10.2012 r. Bartłomiej „fish” Tkaczyk