Virginia Plain/ Do The Strand/ Edition of You/ In Every Dream Home/ Re-Make Re-Model/ Street Life/ Pyjamarama/ Mother of Pearl/ Amazona/ Psalm/ All I Want Is You/ Out of The Blue If It Takes All Night Bonus tracks: Over You/ Oh Yeah/
Całkowity czas: 70:00
skład:
Bryan Ferry – voc. kbds, gtr/
Eno – kbds, effects/
Phil Manzenera – gtr/
Andy Mackay – oboe, saxes/
Paul Thompson – drums /
John Porter – bass/
John Wetton – bass/
Edwin Jobson – kbds, violin, effects
\"For Your pleasure
In our present state
Part false, part true
Like anything
We present ourselves\"
Jako zwolennik muzyki z obrazkami zajmę się bardzo ciekawym DVD, wydanym w serii Musikladen / Beat Workshop Radio Bremen. Zawiera fragmenty trzech telewizyjnych koncertów z lat 1974/1975 - po drugiej płycie, po trzeciej i po czwartej. Zaczyna się tak jak cała kariera zespołu – od „Virginia Plain”. Co rzuca się w oczy – stroje muzyków – koszmarne! Straszny kicz! Kicz? Nie, to nie kicz! To czysta, żywa tragedia. Eno we wdzianku w piórka, z makijażem, wyglądający jak łysiejąca dziwka, gogle w kratkę Manzenary, wdzianko McCaya, a’la Teletubisie.
Czy to jest poważny band, czy banda przebierańców ? . Malowniczo na tej scenie, a do tego jeszcze muzycznie dzieje się dużo ciekawych rzeczy – na początku jest dynamicznie i przebojowo – wspomniana „Virginia Plain”, potem „Do The Strand” i „Edition of You”. Pierwszą część kończy jeden z bardziej niesamowitych utworów zespołu, „In Every Dream Home”, oryginalnie zawarty na drugiej płycie zespołu – i tak kończy się cześć pierwsza. Cześć druga – zmiana image’u na bardziej knajpiano-klezmerski i zmiana składu, zamiast Eno , cudowne dziecko angielskiego rocka – Edwin Jobson, lat circa about 18, a już był to jego drugi poważny zespół. Debiutował na płycie „Air Cut” Curved Air, jako 17-stolatek. W tym fragmencie dominują utwory z trzeciej płyty „Stranded” – nie jest to wielkie dzieło i ta część koncertu najmniej mi się podoba, ale na szczęście jest „Remake/Remodel” (na pudełku jest napisane „Remake/Remotel” ), w mocno wydłużonej wersji i kolejny , wydany tylko na singlu utwór – „Pyjamarama”.
Trzecia część i kolejna zmiana składu – na scenie mamy połowę (lub dwie trzecie)UK, bo na basie gra niejaki John Wetton, który świeżo po zakończeniu pracy u Boba Frippa podłapał fuchę u Ferry’ego. Tylko trzy utwory z czwartej płyty „Country Life”, dwa bardzo dynamiczne „All I Want Is You” i „Our of The Blue” z kapitalnym solo Jobsona na skrzypcach (przeźroczystych, a jakże). Na koniec takie knajpiane boogie (?), „If It Takes All Night”. Nie cierpię go. Jak jeszcze miałem tą płytę w wersji winylowej, było to najmniej zużyte miejsce na krążku, teraz robię „play next”.
I to tyle. Szumnie, dumne opisywane bonusy, to dwa utwory też z telewizyjnych występów, ale już z playbacku i do tego jeszcze we fragmentach – do zapomnienia.
Te telewizyjne rejestracje to Roxy Music z wczesnego okresu w pigułce. Set lista wskazuje na mocno przebojowe podejście zespołu do całości zagadnienia. No bo to zawsze był zespół grający coś, co w najlepszym wypadku można było nazwać ambitnym pop-rockiem. Jedynie na dwóch pierwszych płytach ocierającym się o awangardę. Ale bardzo ważne jest też to, jak to zostało zagrane. Ponieważ jest uczciwy, normalny koncert, bez żadnych playbacków, można się przekonać, że mimo niezbyt poważnego image’u, mamy do czynienia z poważnym rockowym bandem . Grającym może przebojowo, jednak ciekawie, oryginalnie i nowocześnie – jak nikt wtedy.
Przez scenę w różnych składach przewija się kawałek historii rocka, co ciekawe, szczególnie hard rocka i rocka progresywnego – muzycy takich zasłużonych kapel jak King Crimson, Uriah Heep, Curved Air, UK, Asia, Family, Mogul Thrash, Jethro Tull. Do tego słynny producent i pionier awangardowej muzyki elektronicznej, wybitny solista i kompozytor, wybitny gitarzysta i kompozytor. Uff, jak na jeden popowy zespół, to zestaw imponujący.