Skąd ta nazwa, o co chodzi? Brzmi wschodnio…, czyżby chłopaki z Arizony mieli jakąś chorą fascynację Rosją/Związkiem Radzieckim?! Wiemy, że wielu ludzi na Zachodzie fascynuje się kulturą rosyjską, czy też komunizmem (sic!), ale żeby w muzyce metalowej?!
Ale nie, pogadałem z chat-GPT, wszedłem na Wikipedię i już jest jasne! To radziecki astrofizyk (a jednak), który wykoncypował skalę zaawansowania technologicznego danej cywilizacji. Czy to, że właśnie piszę na komputerze, korzystam ze sztucznej inteligencji, poddaję się często rekomendacjom proponowanym przez algorytmy oznacza, że jesteśmy tak bardzo zaawansowani? Gdzie znajdujemy się dzisiaj w tej skali? Każdy ma pewnie własne zdanie. Podobnie jak zespół Kardashev. W zeszłym roku dałem szansę płycie Limital Rite, wcisnąłem play i… zachwyciłem się. Może nie od razu, może nie wszystkie utwory, ale nie mogłem się uwolnić od tych dźwięków.
A cóż to za muzyka? Ano melodyjny death z mocną, progresywną nutą. W zasadzie słucha się tego od początku do końca bez cienia znużenia, ciągle nadstawiając uszy - co też ciekawego jeszcze w tej muzyce się usłyszy? Ma pazur, subtelność, melancholię, melodię ale też agresję, ból czy wreszcie smutek. Słowem, pełen wachlarz emocji. Słabych numerów nie widzę, ale na szczególne uznanie zasługują Compost Grave-Song, Glass Phantoms i piękny A Vagabond's Lament, który płynie, rozwija się i buduje napięcie. Bas i bębny są tam, gdzie powinny być, wokal też. Co jeszcze mnie trzyma przy Liminal Rite? Wokal Marka Garretta, który jest wielowymiarowy, co w muzyce metalowej, a szczególnie w death czy black metalu nie jest częste. Zarówno czyste wokale, które osiągają wysokie rejestry, jak i growl zdają się wychodzić z gardła nie jednego, a kilku wokalistów. Według mnie produkcja jest doskonała. Nawet słuchając w samochodzie, w słuchawkach czy też na przenośnym głośniku, słyszy się bardzo selektywnie, wyraźnie i krystalicznie.
No to jak to z tą skalą zaawansowania technologicznego i ogólnego rozwoju Panie Kardashev w kontekście amerykańskiej czwórki? Jak dla mnie panowie weszli na poziom zbliżający się do końca skali. Jest lubicie mocniejsze brzmienie, wstydem byłby im nie dać szansy. Polecam!