ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Baroness ─ Purple w serwisie ArtRock.pl

Baroness — Purple

 
wydawnictwo: Abraxan Hymns 2015
 
1. Morningstar [04:17]
2. Shock Me [04:16]
3. Try To Disappear [04:52]
4. Kerosene [05:10]
5. Fugue [02:34]
6. Chlorine & Wine [06:49]
7. The Iron Bell [04:24]
8. Desperation Burns [04:14]
9. If I Have To Wake Up (Would You Stop The Rain) [05:41]
10. Crossroads Of Infinity [00:17]
 
Całkowity czas: 42:33
skład:
Pete Adams – Vocals, Electric and Acoustic Guitars. John Dyer Baizley – Lead Vocals, Electric Guitar, Acoustic Guitar, Bells, Glockenspiel, Wurlitzer Piano. Nick Jost – Bass Guitar, Double Bass, Piano, Synthesizers. Sebastian Thomson – Drums.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 1, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
04.12.2016
(Recenzent)

Baroness — Purple

Płyta, która załapała się na moją listę najlepszych albumów AD 2015, ale o której jakoś nie było okazji wcześniej napisać. Czas najwyższy nadrobić.

W opisie „Purple” na wikipedii można znaleźć kilka gatunkowych określeń, wszystkie z członem „metal” w nazwie. Dlaczego – nie wiem. Idąc tym torem myślenia, nowa Metallica to pewnie jakiś ostry grindcore jest. Co prawda Baroness ma metalowe korzenie, tu i tam gitarowy atak ociera się o metalizujące brzmienia, ale w całości „Purple” nie ma z metalem wiele wspólnego. To przebojowy, a zarazem czadowy hard rock, z dwiema gitarami prowadzącymi, ze sporą dawką chwytliwych melodii, ze sporą domieszką psychodelii i zakręconych brzmień (za konsoletą wszak stoi pan od The Flaming Lips). Z reguły na początek dostajemy trochę elektronicznego tła (szczególnie wybija się tu “Shock Me”), a potem zaczyna się czadowa, motoryczna, stonerowa jazda. Nie brakuje odjechanych pomysłów: „If I Have To Wake Up…” to zasadniczo typowa podniosła hardrockowa ballada, która dzięki partiom syntezatorów i produkcji zaczyna się z czasem zbliżać do klimatu kompozycji Stevena Wilsona. „The Iron Bell” i „Desperation Burns” ciekawie łączą ze sobą solidną, ciężką jazdę na dwie gitary i psychodeliczne partie instrumentów klawiszowych. A jeszcze jest delikatna, instrumentalna kompozycja „Fugue” z elegancką partią fortepianu elektrycznego i przyjemnie pokręcony „Chlorine & Wine”, rozpoczęty nastrojowymi elektronicznymi pejzażami, przeradzający się w hardrockowe granie efektownie przełamane fortepianowym mostkiem, prowadzącym do drugiej, łagodnej części, w której w tle pięknie pobrzmiewa melotron…

Zakręcona, zwariowana, choć ponura płyta (punktem wyjścia do wszystkich tekstów był poważny wypadek, jakiemu ulegli muzycy w czasie trasy po Wielkiej Brytanii w 2012, gdy ich samochód spadł ze skarpy; w wyniku odniesionych obrażeń basista i perkusista musieli porzucić granie). Trzy kwadranse grania mijają szybko, a całość wypada intrygująco i bardzo wciąga: na jednym przesłuchaniu na pewno się nie skończy.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.