W ciągu ostatnich miesięcy w naszym kraju nastąpiła prawdziwa ofensywa zespołu Queen. Zaczęło się od wydania historycznego koncertu z Rainbow, następnie była kolejna składanka - Queen Forever z bardziej lekkimi nagraniami w twórczości zespołu, a do tego niezwykle udany koncert w Krakowie. Jeżeli komuś mało (lub nigdy zbyt mało) Queen, to do kompletu pojawiła się właśnie na naszym rynku biografia zespołu zatytułowana Queen. Królewska Historia (ang. Is This The Real Life? The Untold Story of Queen) napisana przez profesjonalnego biografa Marka Blake’a.
Pozycja ta, nie jest może czymś przełomowym, ale prezentuje dość barwną opowieść pełną faktów, opisów i wypowiedzi osób, które miały przyjemność współpracować z Queen lub chociaż częścią legendarnego kwartetu. To, że autorem jest zewnętrzny biograf, a nie osoba zaangażowana w Queen sprawia, że książka naszpikowana jest obiektywnymi opisami, a autor nie forsuje swoich sądów. Minusem tego podejścia jest na pewno łatwo wyczuwalna „obcość”, czy też pewna suchość całej historii. Na pewno brakuje współodczuwania, a czytelnik jest raczej biernym obserwatorem. W efekcie książka ma zdecydowanie bardziej charakter poznawczy niż ”powieściowy”. Cóż, może to być zarówno wadą, jak i zaletą – zależy czego w tym momencie chcielibyśmy się o zespole dowiedzieć.
Polskie wydanie Queen. Królewska Historia rozpoczyna się od fatalnego wstępu napisanego przez jednego z najbardziej zasłużonych polskich dziennikarzy rockowych – Wiesława Weissa. W ostatnich latach prowadzony przez niego Teraz Rock przestał być źródłem rzetelnej wiedzy, a raczej zbiorem pochwalnych poematów, co znajduje odzwierciedlenie we wspomnianym wstępie książki. Zamiast krótkiej historii, która zaciekawi potencjalnego nabywcę, mamy chwilę autopromocji (Weiss opowiada jak spotkał się z Mayem w jego domu) oraz cytowanie … książki, którą za chwilę będziemy czytać. Na szczęście pierwszy rozdział właściwej biografii rekompensuje negatywne doświadczenia. Doskonałym pomysł jest, w moim odczuciu, rozpoczęcie opisem koncertu Queen podczas Live Aid w 1985 roku. Barwny opis jednego z najważniejszych wydarzeń w historii muzyki oraz pokazanie wpływu fenomenu, jakim było Queen, na to wydarzenie sprawia, że bardzo chętnie czytelnik zagłębi się w kolejne rozdziały. Te z kolei przyjmują klasyczną konstrukcję w tego typu wydawnictwach – chronologiczną.
I tak, rozpoczynamy od opowieści o pierwszych muzycznych krokach Bulsary (Mercury’ego), Taylora i Maya. Wystarczy kilka stron, aby zobaczyć najmocniejszą stronę Queen. Królewskiej Historii. Blake dotarł do osób, które towarzyszyły muzykom Queen na samym początku – członków zespołów, przyjaciół, współpracowników. W efekcie poznajmy dość szczegółowo młodych muzyków, ich pasje, codzienne hobby i stosunki z najbliższymi. Oczywiście trudno ocenić, na ile wspomnienia sprzed ponad 50 lat są autentyczne, a na ile rozmówcy Blake dają się ponieść fantazji, ale zakładając, że autor umiejętnie korzystał ze zgromadzonego materiału, mamy do czynienia z niezwykle ciekawą opowieścią kreowaną przez naocznych świadków. Kolejne rozdziały książki opisują formowanie się zespołu (wokalne niedociągnięcia Freddy’ego, poszukiwanie basisty) oraz początki kariery – koncerty z Mott The Hoples, albumy Queen i Queen II. Bardzo dobrze, że autor opisał także reakcję środowiska dziennikarskiego na pierwsze kroki zespołu (fragmenty rzeczywistych recenzji).
W drugiej części książki zdecydowanie większy nacisk Blake położył na trasy koncertowe zespołu. Opisuje kolejne doświadczenia z koncertami w USA (choroby muzyków), w Japonii (gdzie Queen cieszył się duża popularnością) oraz w Ameryce Południowej (ogromne straty poniesione z powodu działań karteli podczas drugiej trasy). Nie brakuje opisów kolejnych konstrukcji scen, strojów Mercury’ego, a także bardzo ciekawych „smaczków”. Dowiadujemy się między innymi, jak artyści z Queen kłócili się z Aerosmith o to, kto po kim wystąpi (co zakończyło się wspólną libacją Maya z Perrym), okolicznościach występów na wspomnianym Live Aid i w Budapeszcie, aż do opowieści, jak podczas jednej z tras Queen nie mógł wystąpić w rodzimym kraju, bo wszystkie toalety przenośne były wykorzystywane podczas trwającej właśnie pielgrzymki Jana Pawła II…
W drugiej części biografii znajduje się zdecydowanie mniej informacji na temat powstawania poszczególnych albumów, ale nie brakuje opisów dotyczących najpopularniejszych kompozycji Queen. Dowiadujemy się, że przy „Bohemian Rhapsody” muzycy pracowali z producentem zaangażowanym wcześniej w wytwórni Decca (specjalizującej się w muzyce klasycznej), a kolejne części były nagrywane niezależnie i łączone w całość dopiero w postprodukcji. Możemy także przeczytać, że muzycy nie spodziewali się, iż żartobliwa piosenka „We Are The Champions” stanie się kompozycją puszczaną na stadionach i wiecach politycznych, a w studyjnej wersji „We Will Rock You” nie słyszymy perkusji, a klaskanie i tupanie zmiksowane w studiu.
W stosunkowo niewielkim stopniu autor opisał prywatne życie muzyków. Dość często pojawiają się informację o kolejnych „wyskokach” Freddiego, ale są to informacje powierzchowne, wystarczające jedynie do określenia odbioru Queen przez słuchaczy. Szczególny nacisk położony został na brak akceptacji wizerunku Queen w USA, co skutkowało zaprzestaniem koncertowania na w tym kraju i niską popularnością zespołu. Autor w niewielkim stopniu opisał też ostatnie lata życia Freddiego oraz to, co z zespołem działo się później. W efekcie można odnieść wrażenie, że części te są nieco zbyt krótkie w porównaniu do wcześniejszych rozdziałów książki. Wydaje mi się, że właśnie te informacje mogą być dla wielu fanów Queen kluczowe, a niestety zostały one potraktowane bardzo powierzchownie, co jest jednocześnie największą wadą książki. Nie popisał się także tłumacz i edytor polskiego wydania, ponieważ do treści wkradły się liczne „potworki językowe”, jak np. zdanie: Zmuszony do działania po obejrzeniu w telewizji reportażu na temat głodu w Etiopii, lider The Boomtown Rats, Bob Geldof, oraz Midge Ure z grupy Ultravox namówili takich artystów, jak: Boy George, Bono z U2, Phil Collins i Sting do stworzenia supergrupy i nagrania utworu, z którego dochód miał zostać przeznaczony na pomoc głodującym. Z tego powodu są momenty, kiedy książkę czyta się topornie i zrozumienie tego, „co autor miał na myśli” wymaga kilkukrotnego przeczytania danego akapitu.
Reasumując, Queen. Królewska Historia, to pozycja, która na pewno wiedzy na temat Queen nie zrewolucjonizuje, ale mimo wszystko dostarcza bardzo dużo nowych informacji, szczególnie z wczesnych lat Queen. Dla fanów zespołu pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy szukają po prostu dobrej lektury muzycznej może to być pozycja zbyt szczegółowa i faktograficzna.