Thesis to warszawska formacja muzyczna, której dokonania wymykają się próbom klasyfikacji, a każdorazowa próba jednoznacznego, gatunkowego określenia ich brzmienia, kończy się niepowodzeniem. Niezrażeni takim stanem rzeczy muzycy od czasu do czasu na światło dzienne wypuszczają kolejne wydawnictwa. Do tej pory na ich koncie znajdował się album długogrający (Channel 1) i akustyczna EPka. Jakiś czas temu to grono uzupełnił kolejny minialbum.
EPka Fates to nietypowe wydawnictwo, którego zawartość rodzi wiele pytań. Już tłumaczę w czym rzecz. Minialbum zawiera pięć kompozycji w tym tytułowe Fates, jego dwa remiksy i wersję dodatkową, z wokalem w języku polskim. Playlistę uzupełnia utwór 21 Again. Z pewnością można się zastanowić nad czynnikami, które spowodowały taki, a nie inny układ kompozycji. Przyznam szczerze, że kiedy dostałem w swe zachłanne, chude łapki tę EPkę, to poczułem się zawiedziony. Jak najbardziej rozumiem tłumaczenia zespołu, który wyjaśnia, że remiksy powstały niejako przy okazji, stworzone przez zaprzyjaźnionych twórców i stanowią uzupełnienie albumu nawiązujące do czasów, kiedy takie zachowania były na porządku dziennym. To ma sens. Nie zmienia to jednak faktu, że EPka tak naprawdę zawiera dwa utwory, a przecież chciałoby się czegoś więcej.
Kiedy już odsunie się na bok sprawy remiksów i skupi na muzycznej wartości utworów zawartych na EPce, to okazuje się, że jest na czym zawiesić ucho. Największe zamieszanie czyni Z Dłoni Mojr, czyli polskojęzyczna wersja utworu Fates. Wszystko wskazuje na to, że to pierwszy w dokonaniach Thesis utwór z wokalem w języku polskim. Na dodatek od razu wyszedł fenomenalnie. Muzycznie to wciąż ta sama, ciekawie skonstruowana kompozycja z pakietem naprawdę udanych, muzycznych patentów, atrakcyjnie poprowadzonych gitar, perkusji i linii melodycznej. Jednak takie walory ma wiele innych utworów, wielu innych zespołów. Elementem robiącym różnicę jest wokal, który nie tylko wpada w ucho, ale przede wszystkim nie chce z niego wypaść. Ciekawie wypada również 21 Again – sentymentalna, zawieszona melodia i zamyślony wokal. Czyżby takie miało być nowe oblicze Thesis? Wcale bym się nie pogniewał!
Fates EP2 odkładam na półkę. Pamiętam o świetnym Z Dłoni Mojr i równie udanym 21 Again. Staram się nie pamiętać o rozdrabnianiu potencjału, pomysłów i innych twórczych środków, czyli o średnio udanym pomyśle z remiksami. Czekam też na następcę Channel 1 i liczę, że będzie to album, na którym powielone zostaną mocne strony zespołu, których przecież wcale mu nie brakuje.