Naciskam „PLAY” i taśma zaczyna powoli obracać się w odtwarzaczu, zaskakuje mnie prostota użytych sampli, a jednocześnie energia i emocje płynące z głośników. Jest smutek, żal, melancholia, jest i radość i uwielbienie. Tytuł wydawnictwa mówi sam za siebie - Pompa Funebris, czyli niezwykle barwna i widowiskowa ceremonia pogrzebowa wywodząca się z polskiej kultury sarmackiej. Muzyka autorstwa warszawskiego eksperymentatora to w moim odbiorze ilustracja do wydarzeń dnia ostatniego, przeżywanego przez zgromadzonych gości zgodnie z wszelkimi honorami i w nastroju, który można określić słowami – kult trupa.
Wszystko rozpoczyna się chwytliwym motywem przewijającym się zarówno w „Venus Lies” jak i rozbudowanym, wielowątkowym - „Fear”. Minimalistyczna forma zawierająca w sobie wspomnienia i odrobinę zadumy to jak upamiętniający zmarłego portret trumienny. Następnie autor serwuje nam chwilę psychodelicznego odrealnienia, być może prawo głosu otrzymuje dusza opuszczająca ciało. W domykającym pierwszą stronę kasety – „Fumimaro” - wracamy na ziemię i w uroczystym kondukcie mijamy wystawne bramy triumfalne, namioty wzniesione przez przybyłych gości, aż docieramy do katafalku. Towarzyszy nam marszowy ton bębnów, podniosłe motywy organowe i wreszcie wystrzały fajerwerków na cześć zmarłego.
Strona „B” rozpoczyna się najdoskonalszą i kulminacyjną kompozycją na płycie zatytułowaną – „Forest You Carry Inside”. Bity przybierają na sile i rozwijają utwór, który mógłby trwać znacznie dłużej. Ceremonia pochówku staje się dostojna, tak aby widzący i słyszący wszystko duch nie poczuł się zaniedbany. Oddala to także ryzyko pośmiertnej interwencji zmarłego w świat żywych. Kolejne następujące po sobie kompozycje, w szczególności „Psychography” i ”Union” nasuwają skojarzenia z najdoskonalszymi dokonaniami szkockiego duetu Boards Of Canada. Podobnie jak w utworach zawartych na wydanej w roku 1996 płycie – Boc Maxima, tak i tu z uzyskanych brzmień emanuje spokój i wyobcowanie od problemów codziennych na rzecz głębszej zadumy. Wszechogarniająca świadomość nadchodzącej śmierci przekłada się na postrzeganie żywota w kategoriach marności, a sama ceremonia określana Pompa Funebris jest próbą zmiany takiego wizerunku doczesności.
Projekt Folja to rozszerzona forma samplingu a nawet więcej, coś co przenosząc bezpośrednio z języka filmowego na dźwiękowy można określić terminem found footage. Bazę warsztatową artysty stanowią znalezione w Internecie darmowe sample i dźwięki, które umiejętnie łączone i oprawione dają energetyczną mieszankę brzmień typu lo-fi, minimal czy abstract. W zamyśle autora projekt Folja to nie tylko muzyka, ale także materiały wizualne. Na stronie - vimeo.com/folja można znaleźć krótkie filmy ujawniające losy starannie przygotowanych kopii mini-albumu - Pyramids and Stars and Our Bodies Together, na którym to znalazły się cztery tracki obecne także na kasecie wydanej nakładem Sangoplasmo. Nie można odmówić oryginalności i pomysłowości… Co cieszy jednak najbardziej to fakt, że przedsięwzięcie zatytułowane Folja będzie rozwijało się nadal, także w postaci audiowizualnych koncertów i performance’ów.