Nowa Arena niczym nie zaskakuje. Przyzwoicie zaaranżowane, lepsze lub gorsze melodie. Harmonie wokalne, jak na poprzednich płytach. Sola gitarowe długie i melodyjne, wspierane przez nieśmiertelnego Clive’a - Immortal ? – Nolana. Niektórym utworom można by nawet zarzucić przebojowość. Taka jest nowa Arena.
Mam was nudzić opisem ?
ps.
„ A jeśli ten wóz ze szczęściem odjedzie do innych miejsc
A ci w garniturach, którzy piją wino, nie polubią moich piosenek
Choć będę grał do pustych stolików
Aż opadnie kurtyna
Zawsze znajdę siłę, by dalej iść!
Raw Meat, for the balcony ...”
;-)