ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Kaczkowski, Piotr ─ minimax pl Jarocin 2007 w serwisie ArtRock.pl

Kaczkowski, Piotr — minimax pl Jarocin 2007

 
wydawnictwo: 4everMUSIC 2007
 
1.Polak rusek i niemiec - To nie my
2.Miasto - Ten świat
3.Lustro - Taki jak ty
4.Manchester - Do gwiazd
5.Be Free - Kopernik
6.Time To Express - Tysiąc nowych dni
7.Jitter - Stigmatize
8.Dr Lecter - Wydostać
9.Core Xolio - Prison
10.Babilon - Bambosze
11.336 miejsc – Pętla
12.Napszykłat - Fajny
13.Negradonna - Makbet
14.Manescape - Antiluna
15.Lemon Dog - Modlitwa
16.SKUUD - Uciekaj moje serce
17.Kumka Olik - Koduję
18.Vitamina - Ustrój
19.Jeźdzcy Ciemności - Lokomotywa cz.I Preludium
20.Division By Zero - Your Salvation
 
Całkowity czas: 78:30
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,3
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,4

Łącznie 9, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
24.09.2007
(Gość)

Kaczkowski, Piotr — minimax pl Jarocin 2007

Nigdy nie byłem w Jarocinie – ani na festiwalu, ani nawet przejazdem. Podobnie jak nigdy nie przepadałem za składankami – żadne „best of”, „letnie hity” czy nawet „przeboje dekady”, co najwyżej „piosenka biesiadna” ;). Ale jakoś przy okazji Minimaxów sprawy mają się zgoła odmiennie. Kiedy wchodziłem w posiadanie czwartej edycji Odkryć Piotra Kaczkowskiego z pewnym powątpiewaniem zastanawiałem się, ile razy ta formuła się jeszcze sprawdzi? ...I „czwórka” okazała się być moją ulubioną! Z tym mniejszym oporem sięgnąłem po jarocińskie porykiwania…

Opisywanie po kolei każdego z 20 (!) utworów/wykonawców nie ma specjalnego sensu. Raz, że stylistycznie jest cudacznie – od psychodelii i brit-rocka, poprzez polskiego rocka i punka, aż po ostre łojenie. Dwa, że są to jedynie „próbki” talentów, niekoniecznie reprezentatywne, albowiem dla wielu wykonawców pierwszy album to dopiero bliżej nieokreślona przyszłość. Rekomendowanie nabycia 78 minut nowej muzyki za 12-14 złotych też sobie podaruję – choćby dlatego, że materiał ten to alternatywa, a nie jazda obowiązkowa dla szanującego się Czytelnika tego serwisu ;))).

Niniejszym, jako że radośnie piłuję płytkę od przeszło dwóch tygodni, postanowiłem przyznać kilka wyróżnień (jury subiektywne i niezrównoważone, bo jednoosobowe):

W kategorii „Natychmiast na antenę!!” – Manchester oraz Be Free – za sympatyczne i pozytywne wibracje oraz relatywnie wysoki współczynnik katowalności (znaczy – kiedyś się w końcu znudzi, ale nie tak znowu szybko);

W kategorii „Dobrze odświeżone” – Dr Lecter oraz Kumka Olik – za tchnięcie niepokoju i dramatyzmu w postać podmiotu lirycznego ery electronic – new romantic;

W kategorii „Słuchać GŁOŚNO!!” – Division By Zero oraz Core Xolio – bo my, Polacy, lubimy swoich sąsiadów i dzielimy się z nimi czym chata bogata;

W kategorii „Pełne zaskoczenie” – Napszykłat – za to, że przed porannym wyjściem lustro wyrecytowało do mnie „bo jesteś fajny-fajny-fajny (…)” (owszem – wyglądałem jak milion złotych, tyle że starych…);

W kategorii „Nigdy nie jest za późno” – 336 miejsc oraz Manescape – za nagranie ładnych piosenek, choć podobnych jest już pięćset albo nawet sto tysięcy;

W kategorii „Radość odgrzewania” – SKUUND oraz Jeźdźcy Ciemności – by czasem Święci mogli przewracać się na drugi bok i dla wygody i z wyraźnymi powodami do zadowolenia;

I wreszcie wyróżnienie specjalne, w kategorii „za całokształt” - ….. – albo nie. Bo to by mogło oznaczać koniec pieśni i zaspokojenie potrzeb społeczeństwa. A przecież chce ono więcej, domaga się kolejnych części. Normalnie – mu się należy!


 

PS. Ze względu na składankowy charakter wydawnictwa powstrzymałem się od wystawienia oceny. Gdyby jednak brać pod uwagę „słuchalność” – spokojnie 7 gwiazdek. Tyle co za korki Caniggia Claudio.
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.