ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Spiral ─ Spiral w serwisie ArtRock.pl

Spiral — Spiral

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2007
 
1. Zatrzymaj się [6:23]; 2. Deformac(ja) [5:08]; 3. W umieraniu [4:35]; 4. Trzy akordy [3:37]
 
Całkowity czas: 19:43
skład:
Ula Wójcik - wokal; Mateusz Mazur - gitara I; Michał Karniłowicz - gitara II; Brunon Lubas - bas; Filip Śmigiel - perkusja; Piotr Zajkiewicz - producent muzyczny
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,4
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,5
Arcydzieło.
,9

Łącznie 19, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
08.09.2007
(Gość)

Spiral — Spiral

Niespełna 20 minut.

Muzyka. Co najważniejsze: nie nudzi. Oparta na kontraście łagodnych, spokojnych, momentów i ciężkich riffów. Kompozycje wielowątkowe, o tyle schematyczne, że wszystkie rozpoczęte są cichym, płynącym wstępem, a dopiero potem wchodzą mocne gitary (albo - jak w najkrótszych, ale chyba najciekawszych na krążku, wspartych wiolonczelą Trzech akordach - nie wchodzą). Wydaje się, że w tym „klimatycznym plumkaniu” zespół radzi sobie lepiej niż przy silniejszym uderzeniu – wtedy też bardziej wyeksponowany jest śpiew Urszuli. Przejścia pomiędzy lekkim a ognistym obliczem grupy płynne, naprawdę porządna praca sekcji (a)rytmicznej. Bez rewelacji, chwilami zbyt standardowy, ale z polotem.

Słowa. Wpisujące się w silny ostatnimi czasy nurt – nurt fobii, metafor, niepewnego jutra. Jak u – dla przykładu – Comy: albo się podobają, albo irytują niemożebnie. Depcząc asfaltowe drogi w głowach dumnych i próżnych, widzisz te szare twarze zwykłych ludzi, oni są jak ty, choć ich strach silniejszy od determinacji, którą chowasz do kieszeni... lub ...tu ja, nasączony niemyśleniem poranno-południowo-wieczornym... Taka konwencja.

Śpiew. Zadziorny. Atut Spiral. Urszula Wójcik artykułować dźwięki potrafi i delikatnie i agresywnie, jak słusznie zauważa hiperzachwalająca (może to i lepiej, dzisiaj trzeba umieć się sprzedać) ulotka, która wpadła w moje łapy wraz z demkiem. Bez fałszów, czysto, bez zarzutu z technicznego punktu widzenia. A i głos mocny.

SPIRAL. Młody zespół, sam określający się jako ciężko klasyfikowalny, mieszający gatunki, najbliższy art rockowi. Zespół, który próbuje. Z różnym skutkiem. Próbuje zawojować festiwale, Opole (do finału tegorocznych „Debiutów” niewiele ponoć brakowało), Węgorzewo, internetowe głosowania. To dobrze – najgorzej jak nowy, nieznany wykonawca nie usiłuje w żaden sposób zaprezentować światu swojego nowego, nieznanego materiału, a potem płacze, że ów świat go nie rozumie. I krytycy nie kochają. Spiral promować się stara i może dzięki temu coś w zamierzchłej przyszłości osiągnie. Kapitalny wprawdzie nie jest, ale słucha się naprawdę przyjemnie. Pracować nad sobą, rozwijać się, a cała płyta może być bardzo sensowna. Na pewno sensowniejsza niż wiele popularnych nowych gwiazdek krajowego rocka.

Ocena. Nie będzie – nie chcę być zbyt ostry, nie chcę za bardzo głaskać po główkach, bo to do niczego dobrego nie prowadzi – potem powstają koszmarki ze zbyt wysokim mniemaniem o sobie, ale bez przyzwoitej muzyki. Spiral tego nie życzę. Ogólne wrażenie pozytywne, ale demo swoje wady ma. Jak to demo. Punkt wyjścia dobry, potencjał jest, gdy pojawi się cała płytka na pewno się przy niej zatrzymam.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.