ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu iiah ─ Terra w serwisie ArtRock.pl

iiah — Terra

 
wydawnictwo: WherePostRockDwells 2020
 
1. From Nothing [4:03]
2. Eclipse [5:45]
3. Aphelion [6:46]
4. Sleep [7:20]
5. 20.9% [9:36]
6. Luminescene [6:32]
7. Displacement [8:05]
8. Lambda [12:49]
 
skład:
Tim Day – vocal, keyboards, guitar
Ben Twartz – guitar
Nick Rivett – guitar
Aaron Fuller – bass
Matthew Stedman – drums
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
24.06.2020
(Recenzent)

iiah — Terra

W połowie kwietnia tego roku, nakładem WherePostRockDwells, ukazał się drugi album formacji iiah. W skład założonego w 2013 roku australijskiego zespołu wchodzą Tim Day (wokal, klawisze, gitary), Ben Twartz (gitara), Nick Rivett (gitara), Aaron Fuller (bas) i Matthew Stedman (perkusja). Po wydaniu premierowej EP-ki w 2015 roku dwa lata później grupa opublikowała debiutancki album Distances. Muzycy dzielili między innymi scenę z takimi formacjami jak Mono i We Lost The Sea. Już te nazwy sugerować nam mogą z jaką muzyczną materią mamy do czynienia…

Trudno dziś znaleźć w dosyć mocno hermetycznym stylu jakim jest post rock jakieś świeże i oryginalne tropy. I pochodzący z Adelajdy Australijczycy prochu nie odkrywają, a jednak ich muzyka przyciąga i w zalewie takiego grania warta jest zauważenia. Osiem kompozycji wpisane w godzinę muzyki przynosi głównie instrumentalną materię. Piszę „głównie”, ponieważ w dwóch utworach (Aphelion i Displacement, choć i w kończącym całość Lampda z delikatnymi wokalizami) słychać śpiew.

Kompozycje iiah mają tu dwojaki charakter. Z jednej strony mamy rzeczy klasycznie ambientowe, zdominowane przez luźne formy plam dźwiękowych, takie jak rozpoczynające płytę From Nothing, Sleep, czy w pierwszej części Eclipse. Bez użycia rytmicznej perkusji, bazujące na budowaniu klimatu i nastroju. Z drugiej strony dostajemy już rzeczy stricte rockowe, głównie operujące delikatnymi figurami gitarowymi, bez jakichś masywnych i potężnych ścian dźwięku. Więcej u nich delikatności i subtelności, choć są i momenty mocniejsze i surowsze, gdzie obcujemy z nisko strojonym basem i gitarami (Eclipse). Oczywiście są też tak charakterystyczne dla post rocka repetycje.

Do najciekawszych fragmentów należą niewątpliwie wykorzystany do promocji płyty, wokalny i bardzo piękny, Aphelion, 20.9% i Luminescene. Warto też koniecznie zwrócić uwagę na zamykający płytę blisko 13 – minutowy Lambda, wielowątkowy i mający tym samym bardzo progresywny wyraz. Terra może przełomu w instrumentalnym, przestrzennym i mocno ilustracyjno - filmowym rocku nie przynosi. Jest mnóstwo inspiracji od Mono, sleepmakeswaves, Explosions in the Sky po Pink Floyd. Niemniej słucha się tej płyty bardzo dobrze. Polecam.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.