Poczynania [deleted] obserwuję od dłuższego czasu. Grupa powstała w 2007, od tej pory zmienił się ich skład (dołączyła do nich wokalistka), wydali demo, dość dużo koncertują i szykują się do wydania pełnowymiarowego albumu. Gdy przed kilkoma dniami na moim biurku znalazł się egzemplarz promocyjnej EP’ki natychmiast zabrałem się do słuchania. Pięć utworów (tyle zawiera EP) można odsłuchać na profilu MySpace zespołu, a jeśli dobrze poszukamy, to w Sieci znajdziemy jeszcze dwie inne kompozycje: rewelacyjne „Strange Days” i mocno zakręconą „Agendę”. Debiutancki album [deleted] ma zawierać takich wspaniałości trzynaście.
EP’ka pod względem muzycznym prezentuje się ciekawie, oryginalnie i naprawdę świeżo. [deleted] nie próbuje być kolejną około-rockową, gitarową formacją. Poza gitarami, świetną sekcją rytmiczną – na perkusji gra tutaj Tomasz „Krzyżyk” Krzyżaniak (były perkusista Turbo, Armii, a obecnie Luxtorpedy), pełno tutaj eksperymentów z elektroniką, niektóre utwory idą śmiało w stronę industrialu – moim zdaniem kilku momentów, jak na przykład w „The Moth”, nie powstydziłby się sam Reznor. Kolejnym mocnym atutem zespołu jest wokalistka Third Eye (Martyna Hoffmann). Jej głos nadaje kompozycjom [deleted] swojego rodzaju zwiewności i jest idealnym dopełnieniem ich muzyki. W takim połączeniu kompozycje grupy brzmią naprawdę świetnie, a miłośnicy kobiecych wokali nie szybko oderwą swoje uszy od głośników. Uwagę zwraca też produkcja rzeczonego EP, która powstała pod okiem Jacka Chraplaka w poznańskim Laronermma Recording Institute.
Niecierpliwie wyczekuję ich pełnowymiarowego krążka. Jeśli album ukaże się w tym roku, jak jest to planowane, będzie to z całą pewnością jeden z ciekawszych tegorocznych polskich debiutów. A swoją drogą, ci wszyscy co tak mocno narzekają na polską muzykę (i często – o zgrozo – nie słuchają jej z założenia) powinni się ocknąć. Nie bardzo rozumiem, jak można absurdalnie dzielić muzykę (sztukę w ogóle) na krajową i zagraniczną... Dlatego zachęcam do poznawania Polskiej sceny muzycznej, bo - niezależnie od gatunku – dzieje się tutaj wiele bardzo dobrego. Znakomitym przykładem jest właśnie [deleted], za który trzymam kciuki! Sprawdźcie sami, ja tymczasem wracam do słuchania.