"Anacrusis, Atheist, Believer, Confessor, Coroner, Cynic, Death, Disharmonic Orchestra, Fates Warning, King Crimson, Loud Blast, Megadeth (Rust In Peace), Mekong Delta, Obliveon (Nemesis), Pestilence (Spheres), Rush, Sieges Even, Spastic Ink, Voivod, Watchtower".
Oto lista zespołów, którą można znaleźć po otwarciu książeczki debiutanckiej płyty, EPki instrumentalnego tria Canvas Solaris. Młodzi amerykanie bez żenady informują, iż tworzyli pod wpływem wymienionych bandów. Jeżeli do tego dodamy gąszcz matematycznych wzorów i las terminologii fizycznej to właściwie już bez "odpalania" płyty doskonale wiemy jakiej muzyki można spodziewać się na "Spatial Design". No ale nie poprzestaniemy przecież li tylko na lekturze bookletu, zatem szybkim ruchem wrzucamy srebrzysty krążek do odtwarzacza i naciskamy "play"......
Już od pierwszych taktów otwierającego płytę "Camera Obscura" zaatakowani zostajemy matematyczna sieczką riffów, połamanych fraz i synkop. Słuchacze o delikatnej strukturze narządu słuchu powinni błyskawicznie nacisnąć "stop" . Inni, rządni technicznych wrażeń niech usiądą wygodnie zrelaksowani gdyż najbliższe 26 minut wypełnione będą muzyką metalową o iście binarnym sercu. Faktycznie, granie Canvas Solaris może kojarzyć się z twórczością niesamowitego Rona Jarzombka. Oczywiście brak tu Jarzombkowej ręki ale czuje się wyraźne analogiczne wibracje. Amerykanie dość zgrabnie wplatają w techniczną ekwilibrystykę momenty relaksującego, nieco latynoskiego feelingu. Za pierwszym odsłuchem razi odrobinkę nieco surowa formuła EPki o jakby "kwadratowym" brzmieniu. Wrażenie to znika jednak już po paru ekspozycjach:-)
Co by nie powiedzieć o muzyce zawartej na "Spatial Design" jest w niej olbrzymi magnetyzm. Mimo wyczerpującego, 26 minutowego spaceru po matematycznych ogrodach Canvas Solaris nie musimy długo czekać na natrętną ochotę ponownego zanurzenia się w zawiły strumień dźwięków "Spatial Design". Osobiście najchętniej wracam do trzeciego utworu na płycie "The Non-Terminating Integer". Być może dlatego, że track ten najbardziej chyba ociera się o klasyczną, progmetalową estetykę w przeciwieństwie do innych, których fundamentem są raczej "techdeath'owe" korzenie.
"Spatial Design" jest ciekawym wydawnictwem i nie ukrywam, iż z ciekawością wypatrywać będę na sklepowych półkach kolejnych płyt Canvas Solaris.
Ci, którym nie leżą lekko zdehumanizowane cyberiady powinni najzwyczajniej w świecie omijać płytę "Spatial Design" z daleka.....:-)