Niemieccy progmetalowcy z Tomorrow’s Eve są już na końcowym etapie prac nad kolejnym albumem. Przedsmakiem nadchodzącej płyty jest mini - album The Tower. Na krążku znalazły się cztery utwory. Pierwsze dwa to świeże kompozycje. Następna para to nowe wersje kawałków, które fani grupy mieli okazję poznać już wcześniej. Ot, dwudziestominutowa przystawka przed daniem głównym mająca pokazać fanom zespołu, jaki kierunek obrali ich ulubieńcy.
Kompozycja tytułowa to utwór z metalowym wykopem. Jest w nim miejsce na energię, zgrabną melodię i mroczny klimat. W połączeniu z ekspresyjnym wokalem Martina Le Mara powstaje całkiem ciekawa, łatwo wpadająca w ucho całość. Przynajmniej dla mnie – słuchacza, który entuzjastą prog metalu nie jest. Ekspertem w tej dziedzinie również.
Kolejny utwór, Remember rozpoczyna się spokojniej. W dalszej fazie rozpędza się dzięki mocnym gitarowym partiom, które przeplatają się z delikatnym brzmieniem klawiszy. Taka mieszanka muzycznych barw zwieńczona solówką Rainera Grunda.
Success 2007 nie specjalnie odbiega od klimatu dwóch poprzednich kompozycji, z kolei Not From This World to krótka, spokojna, oparta na brzmieniu klawiszy, ballada. Martin Le Mar śpiewa ją w duecie z Jennie Kloos. Zgrabne zwieńczenie całego materiału.
Tommorrow’s Eve gra „swoją” sprawdzoną muzykę. Ich dokonania łączą w sobie elementy muzyki Evergrey czy Pain Of Salvation (ale nie tego z Be, czy Scarsick).To prog metal - bardzo piosenkowy, przystępny i szybko wpadający w ucho, co nie jest wcale zarzutem. Dwie premierowe kompozycje prezentują się trochę lepiej niż przeróbki starszych utworów. Jako, że The Tower ma być przedsmakiem nadchodzącej płyty, można spodziewać się solidnego, choć na pewno niespecjalnie przełomowego, albumu. Zobaczymy, posłuchamy.