Orkiestra Antyczna? Niemożliwe? Jakaś ściema? Muzyka antyku?
Z czym kojarzy nam się antyk? Z bielą marmurów, z tą kupą gruzu fotografowaną w pośpiechu przez grupy japońskich turystów. Z tym nieszczęsnym Horacym upchniętym razem z Sofoklesem w ramach podręcznika do języka polskiego dla klasy I liceum ( wybaczcie, jestem ze starego pokolenia i nie za bardzo kojarzę współczesną kolejną z reform systemu edukacji). No i może z tym , że posiadacze co zasobniejszych portfeli nabywają w dobrej wierze tzw. antyki.Z tym większym zainteresowaniem sięgnęłam po płytkę i książkę na temat muzyki antyku. Orkiestra Antyczna to zespół realizujący międzynarodowy projekt badawczy realizowany przez OPT Gardzienice. Całe to przedsięwzięcie ma na celu dotarcie do najstarszych źródeł i zapisów muzyki europejskiej. I co najważniejsze jest to jeden z tzw. priorytetów badawczych dla Europy, ponieważ spotkał się z życzliwym przyjęciem przez Komisję Europejską. Zarówno wydanie płyty, jak i książek sfinansowane zostało w ramach programu KULTURA 2000.
Na początku było przedstawienie Metamorfozy albo Złoty Osioł Apulejusza, kontrowersyjne i dyskusyjne. Wówczas po raz pierwszy może od paru tysięcy lat zabrzmiała „muzyka antyczna”. Czy do końca antyczna? Zapytam. Podobnie, jak uczeni, muzycy czy muzykolodzy badający spuściznę muzyczną średniowiecza członkowie Gardzienic dają nam namiastkę? rekonstrukcję ?ich wizję? tego co można nazwać muzyką antyku. Odczytując współcześnie muzykę antyczną stawiają kolejne z hipotez i podejmują próby interpretacji. Czy do końca udaną?
Arystotelesie nauczycielu Wielkiego Aleksandra, czy rozpoznajesz jakieś znajome dźwięki?
Rzeczywiście oglądając chociażby w kinach wielkie produkcje, takie jak chociażby Gladiator mamy „swoją „ wizję muzyki antyku. Kojarzymy ją z niesamowitymi orkiestracjami, potężnym brzmieniem. A tak naprawdę? Czy jak do boju szły falangą wojska Aleksandra towarzyszył im dźwięk setek trąb? Tego nie dowiemy się nigdy. Na starożytnych mozaikach, greckich czarach w stylu czerwonofigurowym bardzo często przewijają się postaci grające na bębnach, aulosie, bucinach, lirze. Praktyczni Rzymianie dodali do tego jeszcze hydraulis organy wodne. Taki był zestaw intrumentarium. I oczywiście śpiew. Grupowy.
Muzyka odgrywała ważną rolę w niemal każdej dziedzinie życia starożytnych Greków. Towarzyszyła im podczas publicznych zebrań i prywatnych przyjęć ( tak na marginesie dodam, że muzykantkami były przede wszystkim hetery, szanujące się niewiasty spędzały czas w komnatach niewieścich), podczas żałobnych i radosnych ceremonii. Rozbrzmiewała w trakcie każdego religijnego aktu, wszędzie tam gdzie ludzie wzywali bogów. Rozbrzmiewała w teatrach, gdy wystawiano tragedie i komedie, stanowiąc integralną ich część, na stadionach, w szkołach, wszędzie. Zupełnie jak dzisiaj. Podobnie jak dziś jedne z pieśni były bardziej popularne, inne mniej, wchodząc w szeroki obieg ówczesnej kultury masowej.
Przesłuchałam wiele płyt z tzw muzyką źródeł. Rzeczywiście pewne elementy są wspólne. Aczkolwiek zupełnie inna jest muzyka kreteńska czy Grecji wyspiarskiej , niż kontynentalnej. Inaczej brzmią instrumenty na Sycylii czy Korsyce, czy krajach Maghrebu. Ale wspólny pień jest. Z czego to wynika? Oczywiście z ekspansji kultury Grecji na tereny ościenne. Rzymianie również dodali swoje trzy grosze. Może i dlatego taki projekt jak Orkiestra Antyczna ma sens? Bo tak naprawdę te pieśni tkwią gdzieś w nas również. A że nastała moda na „muzykę źródeł” tym bardziej projekt taki jak Orkiestra Antyczna spotka się z życzliwym przyjęciem.
Widzimy antyk przez pryzmat białych marmurów Partenonu. Jesteśmy ślepi. Antyk nie był monochromatyczny. Iskrzył się złoceniami, nietypowymi zestawieniami kolorów, które być może dziś nas mogą zaskoczyć.
Zachęcam wszystkich do zapoznania się z tym frapującym projektem. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Spróbujcie zatem. To wyzwanie.
...Ateny spowiła woń kadzideł. Dziś święto patronki miasta Ateny. Procesja powoli prowadzona przez kapłanów wkroczyła przez Propyleje na świętą górę .Masowy śpiew wzbił się w niebo. Rytmicznie klaskali w dłonie, a służkowie świątyni prowadzili zwierzęta na rzeź...