To projekt, za którym kryje się gość o nazwisku Max Schiefele (znany też jako Mr. Maxxess). Max urodził się po to, żeby grać i tworzyć. Został realizatorem i producentem muzycznym, który bardzo polubił komputery. Maxxess to jego solowy projekt oparty na elektronicznym podkładzie oraz rockowym gitarowym brzmieniu. "Authenticity" to instrumentalne, ocierające się o geniusz, dzieło.
Niesamowity klimat ma muzyka Max'a. Kosmos, przestrzeń, cybernetyka. Elektroniczne podkłady to prawdziwe muzyczne pejzaże, nierzadko wykraczające poza ziemskie sfery (kojarzą mi się troszkę z twórczością Ayreon), które mogłyby funkcjonować zupełnie oddzielnie, jako osobny materiał. Są to bardzo pomysłowe, zgrabne i obszerne partie. Tutaj dodatkowo są wzbogacone o stosunkowo bogato aranżowane partie gitary. Samo brzmienie tego instrumentu wydaje się być masywne. Mięsiste riffy potrafią nadać tej muzyce wykopu, tym bardziej, że gitarowe partie często nakładają się na siebie. Max ma też inny talent, gra znakomite solówki i wszelkie motywy na gitarze, będące prawdziwym skarbem tego wydawnictwa. Wieńczący dzieło - absolutnie genialny "Trance-Lation" (mógłby w ogóle się nie kończyć!), to właśnie taki uzależniający gitarowy motyw. Zaskakują i cieszą zmieniające się nastroje. Od rockowego szaleństwa po nostalgię i poezję. Słowa w tej muzyce są zupełnie niepotrzebne. Dodatkową atrakcją są nieliczne, acz występujące gdzieniegdzie partie akustyczne, stanowiące raczej ozdobnik niż instrument wiodący. Niewątpliwie jednak, mają one swój wkład w budowę atmosfery tego wydawnictwa.
"Authenticity" to pozycja przeznaczona dla odbiorców poszukujących, dla miłośników elektroniki i odniesień rockowo progresywnych. Swoje najjaśniejsze atuty zdradza w nocy. Trudno odmówić Maxowi talentu i bardzo szerokiej muzycznej wyobraźni. Facet jest po prostu dobry. Absolutnie polecam. Doskonałe.